Michał Probierz rzuca kadrę i wychodzi z workiem pieniędzy. Prezydent może tylko pomarzyć o takiej pensji

party.pl 23 godzin temu
Zdjęcie: Michał Probierz zrezygnował. Zarobił 4,5 mln zł jako selekcjoner/ Grzegorz Wajda/REPORTER,Wojciech Olkusnik/East News


W polskiej piłce nożnej doszło do potężnego trzęsienia ziemi – Michał Probierz niespodziewanie zrezygnował ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Jego dymisja, ogłoszona 12 czerwca 2025 roku, jest efektem eskalującego konfliktu z Robertem Lewandowskim. W tle tej sensacyjnej decyzji pojawiają się też zdumiewające liczby. Jak się okazuje, Probierz w ciągu zaledwie 21 miesięcy pracy w roli trenera kadry narodowej zarobił aż 4,5 mln złotych. To ponad sześciokrotność wynagrodzenia prezydenta Andrzeja Dudy. Odejście Probierza kończy burzliwy rozdział w historii polskiego futbolu i pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.

Awantura z Lewandowskim – konflikt, który zakończył kadencję

Konflikt Michała Probierza z Robertem Lewandowskim był bezpośrednią przyczyną dymisji selekcjonera? Probierz odebrał Lewandowskiemu opaskę kapitana reprezentacji i przekazał ją Piotrowi Zielińskiemu. 36-letni piłkarz stanowczo zareagował na tę decyzję i ogłosił, iż nie zagra w kadrze, dopóki Probierz będzie jej trenerem.

Brak Lewandowskiego w składzie był odczuwalny – reprezentacja Polski przegrała mecz eliminacji do mistrzostw świata 2026 z Finlandią 1:2. Przegrana bez kapitana tylko spotęgowała napiętą atmosferę wokół drużyny.

Ile zarabiał Michał Probierz? Pensja, która szokuje Polaków

Michał Probierz objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski 20 września 2023 roku. Pełnił tę funkcję przez około 21 miesięcy. Choć PZPN nie ujawnia oficjalnych danych, szacunki opublikowane przez miesięcznik „France Football” wskazują, iż Probierz zarabiał miesięcznie około 200 tys. zł brutto. Rocznie dawało to kwotę 2,4 mln zł, a za cały okres pracy – imponującą sumę 4,5 mln zł.

Choć dokładna wysokość ewentualnej odprawy nie została podana, jej wartość uzależniona jest od szczegółów zawartych w umowie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.

Porównanie z poprzednikami i... prezydentem Polski

Zarobki Michała Probierza, choć zawrotne, były niższe niż jego poprzedników. Fernando Santos inkasował aż 735 tys. zł miesięcznie, Paulo Sousa – 300 tys. zł, a Czesław Michniewicz – 180 tys. zł.

Dla porównania, pensja prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy wynosi 29 987,08 zł brutto miesięcznie, co przekłada się na około 21 tys. zł netto. Oznacza to, iż Probierz zarabiał ponad sześć razy więcej niż głowa państwa.

Takie zestawienie wywołało duże poruszenie wśród opinii publicznej. Internauci i komentatorzy nie kryją zaskoczenia i krytyki wobec skali wynagrodzenia byłego selekcjonera.

Co dalej z reprezentacją po dymisji Probierza?

Rezygnacja Michała Probierza stawia reprezentację Polski w niełatwej sytuacji. Zespół ma za sobą nie tylko przegraną z Finlandią, ale i wewnętrzne podziały, które osłabiły morale drużyny.

Władze PZPN stoją teraz przed koniecznością szybkiego wyboru nowego selekcjonera, który nie tylko odbuduje zespół, ale również przywróci zaufanie zawodników. Szczególną rolę w tej sytuacji może odegrać Robert Lewandowski, który zadeklarował powrót do drużyny tylko pod warunkiem zmiany na stanowisku trenera.

Czy nowy selekcjoner zdoła zjednoczyć kadrę i zapewnić jej awans do mistrzostw świata 2026? To pytanie, na które odpowiedź poznamy w nadchodzących miesiącach.

Zobacz także:

  • Ledwo został kapitanem, a już wypada z gry. Fatalne wieści o Piotrze Zielińskim
  • Radosław Majdan podsumował zachowanie Roberta Lewandowskiego. Padły gorzkie słowa
Idź do oryginalnego materiału