Michał Anioł, artysta doskonały? Rywalizował z da Vincim, ludzi nie lubił | Boskie ciała

polityka.pl 11 godzin temu
Zdjęcie: Andreas Lechtape/Bildarchiv / BEW


Michał Anioł był gwiazdą czasów renesansu, jego postaci wyglądały jak bohaterowie filmów akcji, a w 550-lecie urodzin mistrza warto przypomnieć jego rywalizację z Leonardem da Vinci. Wspominkowy tekst o Buonarrotim można by na upartego zawrzeć w jednym zdaniu: żył długo, stworzył parę arcydzieł, zmarł otoczony powszechną czcią i tak pozostało do dziś. Faktycznie jego życie toczyło się zasadniczo dość monotonnie, rozpięte między dwoma miastami: Florencją, w której pobliżu się urodził, w której się wychował i ostatecznie zmarł, a Rzymem, gdzie realizował największe papieskie zamówienia. Z rocznym pobytem, jeszcze w nastoletnim wieku, w Wenecji i Bolonii. Nie miał żony ani dzieci, zawsze żył bardzo skromnie, nie dbał o jedzenie, picie i odzienie, choć zarabiał krocie. Jego majątek oszacowano na 50 tys. złotych dukatów, czego pozazdrościć mógł mu niejeden ówczesny książę.

Całkowicie poświęcił się sztuce, do czego dążył z zadziwiającą determinacją już jako dziecko, odmawiając wszelakiej edukacji humanistycznej, z zapałem natomiast kopiując obrazy oglądane w kościołach. I dopiął swego bardzo szybko. Nauczyciela gramatyki odprawiono, a on w wieku 13 lat trafił pod opiekę dużo znaczącego wówczas florenckiego malarza Ghirlandaia. A już rok później za swoją pracę otrzymał pierwsze wynagrodzenie. W ogóle jego młodzieńcze artystyczne CV wygląda okazale i chyba do dziś trudno znaleźć inne, równie imponujące. W wieku, gdy artyści dopiero się zastanawiają, co robić w życiu, on już przyjmował papieskie zamówienia.

Mając 15 lat, stworzył pierwszą pracę w marmurze – bardzo poprawną „Madonnę ze schodów”. Uchodzącą dziś za jedną z najważniejszych rzeźb w historii, watykańską Pietę, ukończył w wieku 24 lat. A przed trzydziestką miał na swym koncie m.in. gigantycznego (5 m wysokości) marmurowego Dawida, kameralną, acz wysmakowaną „Madonnę z Brugii” i dalece niekonwencjonalny portret świętej rodziny „Tondo Doni”.

Idź do oryginalnego materiału