Miała wrócić na scenę, nie zdążyła. Poruszające wyznanie Walewskiej o Kołaczkowskiej

gazeta.pl 15 godzin temu
Joanna Kołaczkowska miała jeszcze wiele do zrobienia. Jednym z jej planów był występ u boku Małgorzaty Walewskiej. Śpiewaczka w poruszających słowach wspomniała artystkę, z którą miała współpracować.
Śmierć Joanny Kołaczkowskiej, jednej z najbardziej uwielbianych postaci polskiej sceny kabaretowej, poruszyła całe środowisko artystyczne. Choć wycofała się z życia zawodowego już w kwietniu 2025 roku, rezygnując także z dalszego udziału w trasie granej razem z kabaretem Hrabi, wciąż miała przed sobą wiele planów. Jednym z nich był wyjątkowy projekt w Operze Narodowej. Małgorzata Walewska, ceniona śpiewaczka operowa i jurorka znana z programu "Twoja twarz brzmi znajomo" opowiedziała o wspólnym przedsięwzięciu, które nie doszło do skutku.


REKLAMA


Zobacz wideo Przejmujące sceny na pogrzebie Joanny Kołaczkowskiej. Tłum przyjaciół żegna artystkę


Joanna Kołaczkowska miała nowe plany artystyczne. Małgorzata Walewska ujawnia fakty
Małgorzata Walewska w rozmowie z "Super Expressem" wyznała, iż współpracowała z Joanną Kołaczkowską nad projektem w Operze Narodowej. Ceniona artystka kabaretowa miała zagrać postać doktora w operze pt. "Duch wojewody". - W momencie, kiedy zaczął się ten najgorszy okres jej życia, miałyśmy pracować razem w Operze Narodowej - zaczęła. Nikt nie spodziewał się jednak, iż sprawy się tak skomplikują. - Było wiadomo, iż Joasia nie przyjdzie, bo jest chora. Potem się okazało, iż nie przyjdzie na produkcję, bo ta choroba jest na tyle poważna, iż jest w szpitalu - wspominała Walewska. Dodatkowym czynnikiem opóźniającym realizację spektaklu była żałoba narodowa po śmierci papieża. Produkcję przesunięto o miesiąc w nadziei, iż Kołaczkowska odzyska siły. Niestety, jej stan zdrowia stale się pogarszał.
Myślałam, iż może Joasia wróci, iż ten miesiąc wystarczy, żeby wyzdrowiała, ale niestety sytuacja poszła w złą stronę
- wyznała śpiewaczka operowa. Ostatecznie w rolę doktora wcieliła się Agnieszka Makowska.


Małgorzata Walewska wspomina Joannę Kołaczkowską
W tej samej rozmowie Walewska nie kryła żalu po śmierci Kołaczkowskiej. - Cały czas nie mogę uwierzyć, iż Joanna nie żyje. Nie da się pogodzić z takim odejściem. Człowiek, który dawał tyle euforii wszystkim... Straszne - przyznała artystka. CZYTAJ TEŻ: Zapadła decyzja o przyszłości kabaretu Hrabi. Artyści opublikowali wzruszający wpis.
Idź do oryginalnego materiału