Miał być wielki hit, będzie finansowa klapa. Obecne prognozy to katastrofa

film.interia.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Film "Megalopolis" jeszcze niedawno zapowiadał się jako przełom w świecie kinematografii. Z upływem czasu i zwiększającą się liczbą mieszanych opinii zainteresowanie "projektem życia" Francisa Forda Coppoli stopniowo zaczęło spadać. Prognozy dotyczące zarobków produkcji w kinach nie napawają optymizmem.


"Megalopolis": ten film miał być dziełem życia


"Megalopolis" to projekt życia Francisa Forda Coppoli. Reżyser pracował nad nim przez kilka ostatnich dekad. Ogromną przeszkodą w starcie produkcji były problemy finansowe, które rozwiązane zostały w nieszablonowy sposób. Coppola, zamiast szukać ludzi, którzy wyłożą pieniądze na ten film, postanowił ostatecznie sfinansować produkcję z własnych środków.
Historia rozgrywa się w futurystycznym społeczeństwie opartym na Cesarstwie Rzymskim, które mierzy się z konsekwencjami ogromnej katastrofy. Głównym bohaterem jest Caesar (w tej roli Adam Driver), architekt, który musi pogodzić swój idealizm z wymaganiami władz.Reklama


Budżet filmu wyniósł około 120 milionów dolarów. Poza Driverem w produkcji zobaczymy także: Nathalie Emmanuel, Forest Whitaker, Jon Voight, Laurence Fishbourne, Aubrey Plaza, Shia LaBeouf, Jason Schwartzman, Giancarlo Esposito i Dustin Hoffman.
Na ten moment produkcja zbiera mieszane opinie, a krytycy są dość podzieleni. Dla jednych jest to wielkie, przełomowe dzieło, dla innych chaos i zlepek niezrozumiałych scen. Bilge Ebiri z portalu Vulture nazwał "Megalopolis" "absolutnym szaleństwem" i "najdziwniejszym filmem, jaki w życiu widział". "W 'Megalopolis' nie ma nic, co widzieliśmy wcześniej w 'zwykłych' filmach. Ma swoją własną logikę, rytm i język".


Prognozy nie napawają optymizmem...


Choć film kosztował Coppolę miliony wyłożone z własnej kieszeni, reżyser raczej nie ma co liczyć na ich odzyskanie. Jak podaje Deadline, według najnowszej prognozy zarobków filmu w weekend otwarcia filmu w Stanach Zjednoczonych i ma przynieść zyski wynoszące między 5 a 7 milionów dolarów. Okazuje się, iż odmienne opinie wpłynęły na zmniejszenie zainteresowania widzów; jeszcze niedawno podawano, iż produkcja w tych dniach zarobi około 8 milionów.
Zobacz też: "Kulej. Dwie strony medalu": Wyczekiwany film o legendarnym polskim sportowcu zawodzi
Idź do oryginalnego materiału