Długo myślałem, czy siąść do recenzji tego albumu. Temat wałkowany od początku czerwca, kiedy to do kin wleciał film Spider-Man: Poprzez multiwersum. Chwalono w nim wszystko od historii poprzez animację aż do tego, co przy tym tekście mnie interesuje najbardziej, czyli muzyki. Za soundtrack, a w szczególności utwory wykorzystane w filmie odpowiadał będący na fali po Heroes & Villians producent Metro Boomin. Sprawdźmy, więc o co tyle szumu i czy Across the Spider-Verse przebiło muzycznie swojego poprzednika.
Nie będę ukrywał, iż jestem ogromnym fanem produkcji spod szyldu Spider-Verse. Pierwsza część jest jednym z najczęściej odpalanych u mnie filmów i to samo dotyczy soundtracku, druga zaś przebiła pod względem fabularnym, jak i technicznym swojego poprzednika. Jednak obie mają jedną cechę, w której są niemalże równe, czyli muzykę.
Wiem, iż to, co napisałem powyżej, trąci lekkim spoilerem do reszty recenzji, ale trudno. Metro Boomin siadając do produkcji utworów na potrzeby filmu, stworzył dzieło, które spokojnie mogłoby się obronić bez nadanej licencji filmowej. Każdy z przygotowanych tu utworów prezentuje to, do czego przyzwyczaił nas słynny producent, czyli wysoki poziom linii melodycznej. Mocne trapowe bity, dodatki instrumentalne, operowanie pomiędzy klimatami rodem ze współczesnego Brooklynu a latynoskimi, udowadnia, iż Metro umiejętnie kultywuje myśl z pierwszej części Spider-wersum.
Wszystko jest tu ładne i piękne, ale jednak soundtrack ma jedną poważną bolączkę tj. brak wystarczającej ilości potencjalnych bangerów, które poniosłyby ten album. Fakt jest cudowny i zdecydowanie najlepszy utwór Am I Dreaming ?, ale czy on wystarczy ? Szczerze wątpię. Przy pierwszej części postawiono na utwór promujący całość produkcji, czyli Sunflower, na którym usłyszeliśmy Post Malone’a i Swea Lee. Piosenka osiągnęła ogromny sukces już przed premierą filmu, a okazała się również istotna dla samej fabuły filmu, co było ciekawym zagraniem twórców.
Obosiecznym mieczem jest tu jednak zatrważająca ilość gwiazd muzycznych. Świetnie wypada tu Coi Leray w Self Love, A$AP Rocky we wspomnianym już Am I Dreaming ?, a prawdziwą perełką upłynniającą odsłuch całości jest występ James’a Blake’a w świetnym neo-soulowo, R&B kawałku Humminbird. Jednakże to tyle, jeżeli chodzi o świetne występy gwiazd. Świetnie zapowiadający się na wstępie kawałku Nas Morales, Nas gubi się później na bicie i przejściach. Odnotować tu można nudne i nijakie występy Dona Tollivera, czy Lil Uzi Verta, a i jestem nieco zaskoczony słabymi zwrotkami 21 Savage, czy JID. Ogromna szkoda, bo doprowadza to do sytuacji, w której te świetne utwory gubią się wśród średniaków.
Soundtrack do Across The Spider-Verse jest kolejną laurką producenta Metro Boomin. Linie melodyczne jego produkcji po raz kolejny zapewniają niezapomniane wrażenia, a i znajdziemy tu kilka perełek, które zostaną na dłużej. Jednakże, iż jego pracę psują słabe występy większości zaproszonej tu śmietanki współczesnego hip-hopu/trapu.
Źródło obrazka wyróżniającego: Kadr z filmu Spider- Man: Poprzez Multiwersum/ SONY PICTURES