Gdyby taki album nagrała w tej chwili Katatonia to zewsząd dochodziłoby mlask, mlask ale nagrał to In The Woods. Długo się do tego zabierałem bo jednak 75 min trzeba poświęcić a prawie każdy kawałek to 7 min!!! No i standardowo wpisało się w trend, iż tak długie albumy zawsze powodują uczucie znużenia bo zawierają po prostu słabe fragmenty. Tak i tutaj po kawałku nr 5 zaczyna się dużo nudy i grania dla grania. I o ile do tego 5 tracku jest bardzo fajnie i przyjemnie a i sama linia melodyczna 5 tracka jest tak pięknie smutna to potem niestety zaczyna się robić co raz bardziej nieciekawie.
Udało mi się dotrwać do końca ale nie było łatwo. Na prawdę chciałbym wiedzieć czym się kierują muzycy, którzy serwują nam albumy kolosy, czy tak mocno wierzą, iż nagrali materiał, z którego nic nie można wyrzucić bo jest po prostu słabe. Tutaj jest tego bagatela ze dwa kwadranse!!!
Gdyby nie byli takimi ignorantami Otra mogła stać się jednym z najlepszych albumów z około metalowym graniem a tak jest płytą, którą można przesłuchać, odhaczyć i może kiedyś w chwili słabości wrócić.
Statystyki: autor: Hajasz — 19 min. temu