Electric Callboy jeszcze niedawno grali w klubach, a dziś bez kompleksów wkraczają na areny i wskakują wysoko w line-upy największych europejskich festiwali nadchodzącego roku. W Krakowie udowodnili, iż ten awans to nie przypadek.
W TAURON Arena Kraków dali show, które długo zostanie w pamięci. Od pierwszych sekund „Tanzneid” było jasne, iż to nie będzie zwykły koncert – konfetti, ognie, gigantyczne „X” nad sceną i energia, która porwała całą halę. Zespół brzmiał perfekcyjnie: wokale Kevina i Nico były w świetnej formie, a perkusista skradł chwilę, wplatając w solówkę fragment „Raining Blood”. Publiczność szalała przy „Tekkno Train”, „Pump It”, „Spaceman”, „We Got the Moves” oraz starszych kawałkach, które wywołały potężny sentyment. W środku koncertu przyszła też piękna chwila uspokojenia — akustyczny mini-set zagrany na środku płyty, wśród fanów, który podbił klimat wydarzenia.
Całość była bardziej imprezą niż koncertem: kostiumy, remiksy, klubowy vibe i nieustanna interakcja sprawiły, iż arena zamieniła się w gigantyczny rave. Electric Callboy pokazali, iż są już na poziomie światowych headlinerów — potężny sound, świetna forma i atmosfera, której nie da się podrobić. jeżeli ktoś wyszedł stamtąd bez uśmiechu i zmęczonych nóg, to chyba nie był na tym samym wydarzeniu!
Relację foto z koncertu zorganizowanego przez Knock Out Productions przygotował dla Was Tomash Photography Tomasz Woźniak.





![Nemo w Poznaniu: Niby skromnie, ale jednak z przytupem [RELACJA]](https://i.iplsc.com/-/000M0GQ5XK50JR8U-C461.jpg)

![Nemo wystąpili w poznańskiej Tamie [fotorelacja]](https://kulturalnemedia.pl/wp-content/uploads/2025/12/Nemo-i-Luna-fot.-Natalia-Nazar-35.jpg)









