1 stycznia na profilu Meghan na Instagramie pojawiło się nagranie, na którym mogliśmy zobaczyć aktorkę biegnącą po plaży. Wideo stało się symbolicznym rozpoczęciem nowego rozdziału w życiu żony księcia Harry'ego. Okazuje się, iż powrót Meghan wiąże się z czymś jeszcze. Tego chyba nikt się nie spodziewał.
REKLAMA
Zobacz wideo Książę Harry i Meghan Markle. Odejście z rodziny królewskiej miało swoje konsekwencje
Meghan Markle rusza z zupełnie nowym projektem. Dostała własny program!
Okazuje się, iż księżna nawiązała kolejną współpracę z Netflixem. Tym razem zobaczymy Meghan w zupełnie nowej odsłonie - w kuchni. Markle dostanie własny kulinarny show. "Jestem bardzo podekscytowana, iż mogę się tym z wami podzielić! Mam nadzieję, iż pokochacie ten program tak bardzo, jak ja pokochałam jego tworzenie. Życzę wszystkim fantastycznego nowego roku! Podziękowania dla naszej niesamowitej ekipy i zespołu od Netfliksa. Jestem niezmiernie wdzięczna za wsparcie i dobrą zabawę" - mogliśmy przeczytać pod wideo. Na nagraniu widzimy, jak Meghan sieka, gotuje, piecze i spaceruje po ogrodzie, zrywając świeże owoce i warzywa. W pewnym momencie na zwiastunie pojawia się również książę Harry. Myślicie, iż program z aktorką ma szansę podbić platformę streamingową? Dajcie znać, czy będziecie go oglądać!
PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Meghan Markle imprezuje z Blake Lively. Aktorka publicznie drwiła z księżnej Kate
Meghan i Harry przesadzili ze świąteczną kartką? Coś tu nie gra
W tym roku świąteczna kartka pary wywołała wyjątkowo dużo emocji. Wszystko przez zamieszczone na niej zdjęcia. Na jednym z nich trzyletnia Lilibet i pięcioletni Archie biegną wprost w ramiona rodziców. Nie da się nie zauważyć, iż pociechy księcia i aktorki bardzo wyrosły. Niektórzy jednak twierdzą, iż na fotografii wcale nie widzimy Lilibet i Archiego, a Harry i Meghan wynajęli do sesji inne dzieci, by nie pokazywać swoich. To jednak nie wszystko. Część internautów zwróciła uwagę na inne nieprawidłowości. Chodziło przede wszystkim o kąt ustawienia stóp Meghan i nienaturalną długość jej lewego ramienia. Dopatrzono się choćby trzech łap u psa. "Kontrowersyjną" kartkę możecie zobaczyć poniżej.