Film „Megalopolis” znowu upokorzony. Francisa Forda Coppoli zainwestował 120 milionów dolarów w niewypał. Wiadomo już ile zarobiło jego „dzieło życia”. Do tego posypały się nominacje do Złotych Malin.
Wybitny hollywoodzki reżyser Francis Ford Coppola stworzył wybitnie zły film – „Megalopolis”. Laureat Oscarów dał nam takie filmy „Ojciec Chrzestny”, „Czas Apokalipsy” i „Dracula”. Mógł odejść na emeryturę w chwale. W epilogu swojej kariery postanowił jednak spełnić swoje marzenie, o którym mówił już w 1977 roku. Za własne 120 milionów dolarów postawił sobie wymarzony pomnik Stworzył megalomańską i egoistyczną przypowieść walącą się pod własnym ciężarem. Nie dość, iż stracił ponad 100 mln dolarów, recenzje były miażdżące, to teraz jeszcze spadnie na niego lawina Złotych Malin?
Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na
Facebooka i
Złote Maliny. Nominacje dla Megalopolis
Tradycyjnie, w przeddzień ogłoszenia nominacji do Oscarów poznaliśmy tytuły i nazwiska twórców filmowych nominowanych do Złotych Malin (Golden Raspberry Award). Film „Megalopolis” otrzymał w sumie aż sześć nominacji. W kategoriach najgorszy film, aktor drugoplanowy (Shia LaBeouf i Jon Voight), najgorsze ekranowe combo (cała obsada), reżyseria (Coppola) oraz scenariusz (Coppola). 85-letni reżyser prawdopodobnie się tymi nominacjami nie przejmie. Ma przez swoje „dzieło” znacznie większe problemy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Recenzja Megalopolis. To nowe „The Room”?
W kinach na całym świecie film „Megalopolis” zarobił zaledwie 14 mln dolarów. Kosztował 120 milionów dolarów, z czego większość Coppola wyłożył z własnej kieszeni. Przed premierą Coppola i wytwórnia Lionsgate najwyraźniej czuli pismo nosem. Wybuchła afera, gdy okazało się, iż w pierwszym zwiastunie znalazły się fałszywe cytaty krytyków. W następstwie skandalu studio Lionsgate usunęło zwiastun i opublikowało przeprosiny. Film jednak wpadł już w korkociąg śmierci.
Film trafił właśnie do wypożyczalni Premiery CANAL+. Mona go też zobaczyć na Polsat Box Go.
Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na
Facebooka i