Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński po kilku latach walki w sądzie doczekali się rozwodu. Dopiero po kilku miesiącach od definitywnego zakończenia małżeństwa wokalistka opowiedziała, jak dowiedziała się o romansie byłego już męża.
Maryla Rodowicz to już legenda polskiej sceny muzycznej. Wokalistka przez dekady obecności na scenie zgromadziła wokół siebie sporą liczbę fanów, którzy z zaciekawieniem śledzą nie tylko jej karierę, ale też życie prywatne. W tym drugim w ostatnich latach całkiem sporo się działo. Stoczyła ona ze swoim byłym już mężem, Andrzejem Dużyńskim bardzo długą sądową batalię, by zakończyć związek i w satysfakcjonujący dla każdej ze stron sposób podzielić się majątkiem.
Na samym początku wokalistka zdecydowała się na ugodę, ale po pewnym czasie zmieniła zdanie i postanowiła zawalczyć o inny podział majątku. Przedsiębiorca i piosenkarka przez kilka kolejnych lat nie mogli się dogadać, a sąd wiele razy rozpatrywał ich przypadek. Niestety uznał winę obojga małżonków, przez co roszczenia gwiazdy nie zostały uznane.
To prawda, sąd oddalił apelację. Maryla Rodowicz nie dostanie alimentów, ponieważ wina jest obopólna. To już koniec tej całej batalii i jesteśmy rozwiedzeni. Nie chcę więcej na ten temat się wypowiadać, bo chcę go wreszcie zamknąć – powiedział Dużyński dla „Faktu”.
Maryla Rodowicz długo milczała na temat tego, co działo się za zamkniętymi drzwiami jej domu. Dopiero teraz opisała moment, w którym dowiedziała się o romansie Dużyńskiego.
Maryla Rodowicz zdradza, jak dowiedziała się o romansie byłego męża
Maryla Rodowicz i Andrzej Dużyński przez kilka lat regularnie spotykali się w sądzie. Dopiero w zeszłym roku ich małżeństwo definitywnie się zakończyło, co było wielkim ciosem dla gwiazdy. Ślub wzięli w 1989 roku i wydawali się jedną z najpiękniejszych par w show-biznesie. Gwiazda od początku separacji mówiła o zdradzie męża. Dopiero teraz w rozmowie z Plotkiem opisała, w jaki sposób romans Andrzeja Dużyńskiego wyszedł na jaw.
Kiedy się dowiedziałam, iż mąż mnie zdradza, to było straszne. Jak jesteś w związku, to czujesz, iż coś jest nie halo. Ja też miałam takie sygnały – powiedziała.
Przyznała, iż zdecydowała się skorzystać z usług prywatnego detektywa, który pomógł jej ustalić, co się dzieje.
Miałam czarno na białym, iż mój mąż wychodzi ode mnie i patrzy na zegarek no i jedzie w innym kierunku do jakiejś laski swojej.
Jej podejrzenia zaczęły się od niepozornej wizyty w siłowni, na którą jej mąż nie dotarł.
To była sobota. Mój mąż spakował torbę sportową i mówi: „A pojadę do siłowni”. Ja mówię: „Wiesz co, ja też pojadę, to spotkamy się na miejscu”. No i ja pojechałam, a on tam nigdy nie dotarł. Od tego się zaczęło.
Zdjęcia, które dostarczył jej detektyw, wywołały sporo nerwów. Po tym, jak je otrzymała była wstrząśnięta i nie wiedziała z kim podzielić się informacją. W końcu przekazała wszystko swojemu przyjacielowi.
To była naprawdę trauma. Jak dostałam zdjęcie od detektywa, to nie wiedziałam z kim się podzielić tą straszną informacją, tym dramatem. Pamiętam, iż pojechałam do mojego znajomego, jak pokazałam mu te zdjęcia, to ręce mi się trzęsły. To było okropne (…). Te pierwsze lata były trudne.
Widać, iż rozstanie było dla Maryli wielkim ciosem. Poniżej przypominamy nasz wywiad z wokalistką, gdzie mówiła o nwym związku.