Maryla Rodowicz kocha samochody, a największą słabość zawsze miała do porsche. Artystka już w latach 70. została dumną właścicielką autka, które było wtedy dla Polaków nieosiągalnym marzeniem. Kilka pięknych samochodów dostała też od byłego męża. Niestety podczas rozstania przekonała się, iż te podarunki to były tylko puste gesty.