Maryla Rodowicz mówi o końcu kariery. „My starcy…”

Maryla Rodowicz zadebiutowała podczas Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie. Trzy lata później ukazał się jej pierwszy album studyjny pod tytułem „Żyj mój świecie”. Śpiewała na nim teksty Agnieszki Osieckiej („Jeszcze zima”, „Ballada wagonowa”), Wojciecha Młynarskiego czy Andrzeja Bianusza („Ludzie kocham was”).

Artystka zachwyca publiczność od ponad 50 lat. Mimo upływu czasu nie zamierza rezygnować z wypuszczania nowości. Ostatnio zdecydowała, iż zaprosi do współpracy artystów młodego pokolenia. Poznaliśmy już odświeżoną wersję przeboju „Sing-Sing” nagraną z Mrozem, a także „Damą być” w duecie z Roksaną Węgiel.

Nowości będzie więcej. Jak mówiła Rodowicz w rozmowie z Radiem Pogoda: – Na płycie będzie 10 piosenek i 10 artystów. Nie mogę powiedzieć [którzy to będą artyści]. Ze mnie łatwo wyciągnąć, więc muszę się trzymać! – zdradziła nam gwiazda.

Zobacz także: Zaskakująca aranżacja „Damą być”. Maryla Rodowicz w imprezowej wersji

Maryla Rodowicz odpowiada na zarzuty

Wiele osób jest zachwyconych nową odsłoną przebojów gwiazdy. Niestety, pojawiają się też nieprzychylne głosy, które mówią, iż „w tych produkcjach jest za mało Maryli”. Wokalistka postanowiła odpowiedzieć w najnowszym wpisie w mediach społecznościowych. Nawiązała też do końca kariery. Planuje „oddać pole”?

Czytam, iż piszecie… za mało Maryli w tych produkcjach, no ale to są moi goście. […] Nie znaczy, iż im oddaję pola, no w życiu nikomu nie oddam pola, niech sami sobie wywalczą metr po metrze. A i tak młode pokolenie muzyków ma większe możliwości, niż my starcy. Kiedyś, w latach 70. nie było internetu, było jedno radio. Z drugiej strony, to jedno radio grało polską muzykę. Dlatego w latach 70. udało mi się wylansować kilkadziesiąt hitów, nie do wykonania w dzisiejszych czasach – stwierdziła.

Życzymy Pani Maryli jeszcze wielu wspaniałych i udanych lat na scenie! Poniżej nowa aranżacja hitu „Sing-Sing”: