Martyna Wojciechowska pochwaliła się idealnym związkiem: "Lepszego połączenia nie mogłam sobie wyobrazić". Ten uśmiech mówi więcej niż słowa

jastrzabpost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Martyna Wojciechowska świętuje rocznicę przyjaźni


Martyna Wojciechowska podzieliła się na Instagramie szczególnym powodem do świętowania. Co napisała?

Martyna Wojciechowska od wielu już lat jest jedną z najpopularniejszych gwiazd stacji TVN, a od 13 lat realizuje serię podróżniczą Kobieta na krańcu świata. Dokument to jej wielki sukces.

Poza podróżami od zawsze emocjonowały ją silne wrażenia. Wspinała się na najwyższe góry świata, uczestniczyła w rajdach, a wiele razy ryzykowała własnym zdrowiem, a choćby życiem. To spowodowało nawet, iż rodzice wymusili na niej spisanie testamentu. Okazuje się, iż za jej sukcesami stoi inna silna kobieta. W piątek Martyna postanowiła podzielić się wyjątkową rocznicą.

Martyna Wojciechowska świętuje szczególną rocznicę

W piątek Martyna Wojciechowska podzieliła się w sieci ze swoimi fanami szczególną historią. Okazuje się, iż od 22 lat ma przy swoim boku kobietę, która pomogła jej osiągnąć szczyty, te dosłowne i te w przenośni. Razem ze swoją przyjaciółką Martą Grajetą już 22 lata pracują razem, dzieląc dobre i złe chwile.

22 LATA RAZEM! MARTA GRAJETA to moja menadżerka, wiceprezeska Fundacji UNAWEZA, dyrektorka finansowa, prawa i lewa ręka, ale przede wszystkim Przyjaciółka! – zaczęła obszerny wpis.

I zdradziła, jak się poznały:

W 2001 roku szukałam kogoś, kto pomoże mi utrzymać porządek w życiu zawodowym, Marta właśnie kończyła studia… Lepszego połączenia nie mogłam sobie wyobrazić.

Potem wyliczyła liczne wspólne działania:

To z Martą tworzyłam program Misja Martyna. Do Niej pierwszej zadzwoniłam po wypadku na Islandii, w którym złamałam kręgosłup i w którym zginął operator kamery, a ja na długi czas pogrążyłam się w depresji. To Ona mnie wspierała kiedy nikt nie wierzył, iż wyzdrowieję i znów zacznę chodzić […]. Zawsze mogłam na Nią liczyć, choćby kiedy zrobiłyśmy sobie zawodową przerwę, żeby mogła rozwijać się w pracy na Giełdzie Papierów Wartościowych. Ale wróciła! I do dziś tworzymy prawdziwy #DREAMTEAM nie do zatrzymania! Nie ogarniam jak Ona ogarnia to wszystko i bycie mamą TRÓJKI DZIECI, łącząc to z codziennym treningiem na basenie. Serio.

I zakończyła:

Marta, miałam wielkie szczęście, iż nasze drogi się przecięły i mimo iż wiem, iż często masz mnie i moich pomysłów dość to mam nadzieję, iż nie wyobrażasz sobie życia beze mnie tak, jak ja nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie! Moja kochana SUPERGIRL! Twoja M. – napisała.

Pod potem nie brakuje słów uznania dla tak owocnej współpracy i przyjaźni dwóch silnych kobiet.

Martyna Wojciechowska o nowym związku

W rozmowie z reporterką Jastrząb Post niedawno rozwiedziona z Przemkiem Kossakowskim gwiazda zdradziła, czy jest już gotowa na kolejną miłość.

W moim życiu jest miejsce na wszystko, co jest dobre i co niesie dobrą energię. Ja-niezależnie od doświadczeń życiowych, które mam – różnych – lepszych, gorszych. Ja w ogóle nie tracę wiary w ludzi, ja nie tracę zaufania do ludzi, nie tracę euforii do życia i chęci robienia, doświadczania i nie sądzę, aby się w moim życiu zdarzyło coś takiego, iż powiem definitywnie, iż się zamykam na nowe. To jest częścią mojego DNA, iż jestem zawsze otwarta na nowe doświadczenia i nowych ludzi. To jest coś najlepszego, co w życiu może nas spotkać.

Czy o ile Martyna ponownie się zakocha, to powiadomi o tym fanów?

Ja nigdy nie byłam fanką dzielenia się moim życiem osobistym, zresztą chyba z tego wszyscy mnie znają, iż nie miałam w zwyczaju publicznie opowiadać o tym, co dzieje się w moim życiu prywatnym. Nigdy nie wystąpiłam na żadnej okładce magazynu, opowiadając o szczegółach mojego życia intymnego i to się na pewno nie zmieni.

Pozostaje życzyć Martynie powodzenia.

Idź do oryginalnego materiału