Martyna Wojciechowska, znana dziennikarka i podróżniczka, opublikowała na swoich mediach społecznościowych emocjonalny post, w którym otwarcie sprzeciwiła się ocenom i komentarzom dotyczącym wyglądu kobiet. Jej wypowiedź jest reakcją na zdjęcia opublikowane przez paparazzi, które trafiły do mediów wraz z komentarzami krytykującymi jej wygląd.
Autorstwa Havana nocą – Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=136714351
„To wciąż się dzieje – uprzedmiotawianie kobiet”
W poście Wojciechowska odniosła się do sytuacji, w której jej fotografie stały się podstawą do licznych negatywnych komentarzy. „ALE BRZYDKA, STARA, ALE ZROBIONA, ALE ZANIEDBANA… KTO BY JĄ CHCIAŁ?” – cytuje przykłady komentarzy, które przeczytała w sieci. Podkreśla, iż przez całe życie starała się być oceniana przez to, co robi i mówi, a nie przez to, jak wygląda. „Naprawdę wciąż będziemy to robić? Uprzedmiotawiać i seksualizować kobiety? Oceniać i wciąż komentować?” – pyta.
„To jest przemoc”
Wojciechowska zwraca uwagę na to, iż komentowanie wyglądu innych osób, niezależnie od ich statusu czy pozycji społecznej, to forma przemocy. Porównuje pisanie takich komentarzy w internecie do otwartego mówienia komuś wprost negatywnych opinii o jego wyglądzie. „Czy komentujecie na głos wygląd pani wychowawczyni waszego dziecka? Czy mówicie pani urzędniczce, iż jest gruba? Nie? A to też są przecież osoby, które pełnią funkcje publiczne. Pisanie komentarzy jest dokładnie tym samym” – zaznacza.
„Waga nie definiuje szczęścia”
Podróżniczka podzieliła się również swoimi osobistymi doświadczeniami. Wspomniała o latach, kiedy była najchudsza, ale jednocześnie przeżywała najtrudniejsze chwile w życiu – walkę z ciężką chorobą i żałobę po śmierci ojca swojej córki. Wówczas, mimo ogromnych problemów, była chwalona za wygląd. „Łatwo można wpaść w pułapkę oglądania siebie w oczach innych i próbowania dostosowywania swojego wyglądu do oczekiwań” – podkreśla.
Apel do wszystkich
Martyna Wojciechowska zaapelowała o zaprzestanie oceniania ludzi przez pryzmat ich wyglądu. „Mam 50 lat, przeszłam długą drogę i nie ma mojej zgody na ocenianie mnie przez pryzmat wyglądu” – podsumowała.
Jej post spotkał się z dużym poparciem internautów, którzy podkreślają, iż problem komentowania wyglądu dotyka nie tylko osoby publiczne, ale każdą kobietę. Wojciechowska po raz kolejny udowadnia, iż warto głośno mówić o problemach społecznych i walczyć o szacunek dla wszystkich.