Martyna Byczkowska na początku bała się Quebonafide? Zaskakujące kulisy ich pierwszego spotkania

viva.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Radoslaw NAWROCKI / Forum, VIPHOTO/EAST NEWS


Miłość zrodzona na planie filmowym? Martyna Byczkowska po raz pierwszy tak otwarcie opowiedziała o początkach swojej relacji z Quebonafide. Aktorka, znana z seriali takich jak 1670, W głębi lasu czy Skazana, raczej niechętnie dzieli się szczegółami swojego życia uczuciowego. Tym razem jednak zrobiła wyjątek...

Martyna Byczkowska i Quebonafide: tak się poznali

Choć dziś tworzą jedną z najbardziej intrygujących par show-biznesu, ich znajomość rozpoczęła się zupełnie niewinnie. Jak wyznała Martyna Byczkowska w rozmowie z Winim na YouTube, wszystko zaczęło się od pracy. Ich pierwsze spotkanie miało miejsce, gdy aktorka kończyła pracę nad swoim debiutanckim filmem La petite mort. Raper odezwał się do niej z propozycją udziału w jego musicalu. Choć początkowo relacja miała czysto zawodowy charakter, aktorka przyznała, iż miała pewne obawy... "Poznaliśmy się, pracując nad tymi filmami. Kuba do mnie napisał w sprawie pracy. To była typowo pracownicza relacja. Zaprosił mnie do projektu, opowiedział o swoim pomyśle, wysłał scenariusz" – ujawniła. "Ja się bałam, iż oskarży mnie o plagiat, iż posądzi mnie o wykorzystanie jakichś jego pomysłów. Jak już powstały te dzieła, to może tego nie widać, ale w scenariuszu były pewne analogie, więc mu o tym powiedziałam, wtedy Kuba zgodził się pomóc mi w tym scenariuszu", dodała.

CZYTAJ TEŻ: Serialowy syn wspomina Gabrielę Kownacką. Wyznanie o ostatnich chwilach rozrywa serce na pół

Od zawodowej relacji do miłosnego uczucia

Z czasem ich relacja zaczęła się zmieniać, jednak Martyna Byczkowska nie ujawniła, kiedy dokładnie nastąpił przełom. Artystka jednak nie chcę zdradzać tak intymnego momentu ze swojego życia – ucięła pytania prowadzącego.

Co ciekawe, wielu nie dawało im szans, a ich relacja wydawała się tylko zawodowa. Dziś tworzą zgrany duet, który unika blasku fleszy, ale coraz częściej pojawia się w mediach. Czy to właśnie na planie filmowym rodzą się najpiękniejsze historie? Czas pokaże, ale jedno jest pewne — ta historia miała bardzo nieoczywisty początek…

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Senyszyn nie wytrzymała po ślubie Kingi Dudy, krytycznie się wypowiedziała. Takiej reakcji nikt się nie spodziewał

Idź do oryginalnego materiału