Gitarzysta wspomina ważne momenty w swoim życiu
Marty Friedman był członkiem zespołu Megadeth w latach 1990-1999. Nagrał z zespołem tak kultowe płyty jak „Rust In Peace” czy „Countdown To Extinction”. W wywiadzie dla kanału „Life In Six Strings” opowiedział o powodach opuszczenia legendy thrash metalu.
– Kiedy odszedłem z Megadeth, wiedziałem, iż to adekwatny moment. Nie miałem nic do zaoferowania temu zespołowi, a oni nie mieli już nic dla mnie – mówi Friedman.
Artysta wspomniał również okoliczności przeprowadzenia się do Japonii w 2003 roku i związaniu z lokalną sceną muzyczną.
– Zanim się tu przeprowadziłem, byłem już w Japonii ogromną ilość razy, ale zawsze jako artysta międzynarodowy. Teraz chciałem to zmienić. Nikogo nie znałem, zaczynałem od zera, nie miałem nic. Zacząłem współpracować z japońskim piosenkarzem o imieniu Aikawa Nanse, którego byłem wielkim fanem. Tak postawiłem pierwszy krok na lokalnej scenie – wspomina gitarzysta.
Ostatni solowy album Friedmana, „Drama” ukazał się w 2024 roku.











