Budzący sporo kontrowersji program "Ślub od pierwszego wejrzenia" całkiem niedawno rozpoczął już dziewiątą edycję. Przed telewizorami ponownie zebrała się spora ilość odbiorców. Ci są bardzo ciekawi, czy znajdzie się para, która faktycznie przetrwa próbę czasu. Jak będzie tym razem? W ostatnich dniach na świeczniku jest Kinga, wokół której niestety tworzy się hejt. To właśnie na jej temat wypowiedziała się była uczestniczka Marta Podbioł.
REKLAMA
Zobacz wideo
Marcelina Zawadzka o narzeczeństwie. Jest pewna partnera na 100%. Zaprosi na ślub gwiazdy?
Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
"Ślub od pierwszego wejrzenia" budzi kontrowersje. Kto w tej edycji znajdzie prawdziwą miłość?
Program "Ślub od pierwszego wejrzenia" ma wielu fanów, jednak budzi również sporo kontrowersji. Głównym celem show jest dobranie przez produkcję i specjalistów idealnych par, które jeszcze się nie znając, pobiorą się i stworzą związek. Czy ten będzie udany i przetrwa próbę czasu? Ta kwestia najbardziej zastanawia widzów. Dla większości par niestety ślub kończy się rychłym rozwodem, ale są również tacy, którzy znajdują miłość na całe życie. Marta Podbioł - była uczestniczką ósmej edycji - niestety musiała rozejść się z dobranym jej mężczyzną. Teraz ogląda program w domu i już nie gryzie się w język. Tak ocenia zachowanie produkcji i broni jednej z uczestniczek.
Marta stanęła w obronie Kingi. Była uczestniczka ma zarzuty do produkcji
Spośród uczestników nowej odsłony programu, bez wątpienia najmniejsze szanse na stworzenie udanego związku ma Kinga i Marcin. Niestety to właśnie na Kingę wylał się hejt, który zdaniem wielu jest tylko podsycany przez produkcję. Według Marty Podbioł produkcja TVN nierówno traktuje uczestników, o czym wspomniała na Instagramie.
Mam wrażenie, iż program jest skoncentrowany w ten sposób, żeby nakręcić hejt na jedną osobę, bo to się najlepiej sprzedaje. W tej edycji jest to Kinga. Ujęcia zostały tak wybrane, żeby skupić uwagę na jej wypowiedziach, które nie cieszą się popularnością, nie pokazując jej osoby. [...] To obrzydliwe. Nikt nie myśli o tym, co przeżywa teraz ta dziewczyna i jak bardzo łamie jej to psychikę. Jedne osoby są zawsze w edycji gloryfikowane przez montaż, drugie traktowane z buta. Nikt nie myśli o konsekwencjach
- mówiła na relacji na Instagramie Marta Podbioł. Czy faktycznie tak jest? To pozostawiamy już do indywidualnego przemyślenia.