W czasie kampanii wyborczej Karola Nawrockiego głośno było nie tylko o nim samym, ale również o jego żonie – Marcie Nawrockiej. Tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich, która odbyła się 1 czerwca, pojawiła się w programie „Halo tu Polsat”, gdzie podzieliła się szczegółami z życia prywatnego. Jaką chce być pierwszą damą Marta Nawrocka?
Historia miłości Marty i Karola Nawrockich – przypadkowe spotkanie, które odmieniło ich życie
Marta Nawrocka wspomina, iż poznali się przez zupełny przypadek, jeszcze w czasach jej liceum.
„Spotkaliśmy się dość przypadkowo. Miałam przyjaciółkę w miejscu, w którym mieszkał, gdy chodziłam do liceum” – mówiła.
Dodała: „Poszłam do koleżanki i mówię: ‘A spotkałam takiego chłopaka na drodze. (…) Szedł z psem, ale miał książkę pod pachą’”. Jak się okazało, znajomy jej przyjaciółki znał Karola. „Wpadliśmy na siebie, było tam jakieś spojrzenie. [Potem] spotkaliśmy się i tak się zaczęła nasza miłość”.
Rodzinne życie nowej pierwszej damy – adopcja, dzieci i codzienność
Nawrocki jest ojcem trójki dzieci, ale nie każdy wie, iż tylko dwoje z nich to jego biologiczne potomstwo. Marta wyznała:
„Jak się poznaliśmy, to miałam dwuletniego synka. W Karolu zaimponowało mi to, iż nie było to dla niego przeszkodą. (…) Zaopiekował się mną, jak i moim synem. Z jego inicjatywy również w pełni przeszliśmy proces adopcyjny”.
Dziś Daniel nosi jego nazwisko od 15 lat i jak mówi Marta: „Mają super ze sobą kontakt, czasami choćby lepszy niż z własną matką”. Para wychowuje jeszcze 15-letniego Antka, który pasjonuje się piłką nożną i niedługo pójdzie do liceum, oraz córkę Kasię – uczennicę pierwszej klasy podstawówki.
Obowiązki w domu i rodzinne rytuały – “Czytają lektury na głos”
Małżeństwo dzieli się obowiązkami domowymi elastycznie.
„Oboje pracujemy zawodowo, więc musi być podział obowiązków, ale nie taki sztywny”.
Marta z chłopcami gotuje, a Karol dba o dowożenie dzieci na zajęcia i wspólne odrabianie lekcji. Z Antkiem mają tradycję: „wszystkie lektury czytają na głos”. Rodzina ma też istotny rytuał – wspólne posiłki bez telefonów i telewizora.
ZOBACZ TAKŻE: Matylda Damięcka nie owija w bawełnę po wyborach. Jeden znak mówi wszystko
Marta Nawrocka – z baletnicy do funkcjonariusza celno-skarbowego
Nowa pierwsza dama to kobieta o nietypowej drodze zawodowej.
„Chciałam zostać baletnicą, a zostałam funkcjonariuszem celnym skarbowym. To zupełnie dwa różne światy”.
Jak przyznała, nie siedzi za biurkiem. Jej praca to głównie kontrole nielegalnych punktów hazardowych. „Są to kontrole na nielegalnych punktach z hazardem, więc jest i niebezpiecznie. Ale jest mundur, to [też] jest broń” – dodała. Broń nosi przy sobie, choć nigdy nie musiała jej użyć.
Jaką będzie pierwszą damą? “Będę blisko ludzi”
Na pytanie, jaką pierwszą damą chciałaby być, odpowiedziała:
„Jak przyjdzie mi zostać pierwszą damą, to będę chciała być taką osobą, która będzie blisko ludzi i słuchać tak, jak teraz podczas kampanii wsłuchuję się w ten głos”.
Źródło: Plejada.pl /