Marta Nawrocka nie odpuści hejterom. Zapowiada kroki ws. córki

gazeta.pl 4 godzin temu
7 czerwca ukazała się rozmowa Marty Nawrockiej z synem Danielem. Przyszła pierwsza dama odniosła się do przykrych komentarzy na temat jej córki Kasi.
Marta Nawrocka w lutym tego roku zdecydowała, iż na jakiś czas zawiesi swoją pracę, aby móc wspierać męża w czasie trwania kampanii prezydenckiej. 2 czerwca 2025 roku ogłoszono wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich i wbrew wcześniejszym sondażom, to właśnie Karol Nawrocki zwyciężył, tym samym deklasując swojego przeciwnika Rafała Trzaskowskiego. Przyszła pierwsza dama Polski postanowiła opowiedzieć więcej o sobie i udzieliła pierwszego wywiadu po wyborach prezydenckich. Rozmowę przeprowadził jej syn Daniel. Żona nowego prezydenta Polski odniosła się m.in. komentarzy, jakie w sieci pojawiają się na temat jej córki.


REKLAMA


Zobacz wideo Nawrocki wygrał wybory. Ta grupa oddała na niego głosy


Marta Nawrocka o hejcie, który wylał się na jej córkę. "Przykre, iż pisały to kobiety"
Po wieczorze wyborczym Karola Nawrockiego w sieci zaczęły pojawiać się komentarze na temat zachowania jego córki. Marta Nawrocka nie rozumie, dlaczego na jej dziecko wylało się tak dużo hejtu. - No bo Kasia stała, tańczyła, wysyłała serduszka, klaskała, cieszyła się, machała flagą. Ja nie widzę w tym nic złego jako matka, czy choćby jakbym obserwowała kogoś obcego w telewizji, dziewczynkę, to pewnie bym powiedziała "ale fajna, mała się cieszy, jest naturalna" - podkreśliła Nawrocka. Żona nowego prezydenta Polski wspomniała, iż autorkami nienawistnych komentarzy często są kobiety. - Przykre jest to, iż pisały to kobiety, które też pewnie mają swoje dzieci. Też były dziewczynkami małymi. Co siedmioletnie dziecko miało robić na tej scenie? Stać jak posąg? - podkreśliła Nawrocka.


Marta Nawrocka nie odpuści hejterom. "Będę walczyć o to, żeby..."
Przyszła pierwsza dama wspomniała także, iż zamierza walczyć z hejtem i chronić córkę. Podejmie pewne kroki. - To, iż na małe dziecko wylała się fala hejtu, jest naprawdę przykre. Nie powinno to się wydarzyć i będę walczyć o to, żeby te komentarze zniknęły z sieci, żeby nasza córka jak dorośnie, ani żeby jej koleżanki tego nie pokazały, albo żeby sama tego nie przeczytała, bo to będzie dla niej przykre doświadczenie i może to się odbić na jej psychice - podsumowała.
Idź do oryginalnego materiału