Marsjanin bazowany na powieści Andy’ego Weira z 2011 roku opowiada historię kosmonauty Marka Watneya (Matt Damon), który po nieudanej wyprawie zostaje na Marsie całkiem sam, z ograniczonymi zapasami pożywienia. Ridley Scott podczas Director Roundtable dla magazynu dla The Hollywood Reporter podtrzymał swoje słowa wypowiedziane w momencie premiery filmu – według niego w Marsjaninie przeważają elementy komediowe i tak powinien być sklasyfikowany.
Studio nie zdawało sobie sprawy z tego, iż to jest komedia, więc scenariusz przeleżał na półce około dwa lata, i dopiero potem zapytali mnie: Chcesz na to spojrzeć? Przeczytałem go i uznałem, iż jest naprawdę zabawny (…)
Już w 2015 roku Scott przyznał, iż podczas tworzenia Marsjanina najbardziej zależało mu na dostarczeniu widzom rozrywki i humoru, dlatego nominacje do Złotych Globów w kategorii musical/komedia, które wywołały w mediach sporo kontrowersji, dla niego były całkowicie naturalne.
Jest taka zasada, iż publiczność nie pojawia się w kinach z wielkim popcornem i napojem żeby się doedukować, chcą po prostu, żeby ktoś zapewnił im rozrywkę. Dlatego zawsze pojawia się ta dyskusja z przedstawicielami studia, którzy wiedzą, iż to jest ważne, by widz się czegoś nauczył, ale nie każdy film musi tak wyglądać.
87-letni twórca hitów takich jak Gladiator i jego sequel z 2024 roku, Thelma i Louise czy Łowca Androidów wciąż nie zwalnia tempa i zapowiada prace nad kolejnymi filmowymi produkcjami. Na jego liście znajduje się m.in. adaptacja powieści The Dog Stars, w której główną rolę ma odegrać Jacob Elordi. Reżyser spróbuje także swoich sił w gatunku, którego nigdy jeszcze nie zrealizował – mowa tu o filmie biograficznym. Scott po zakończeniu prac nad The Dog Stars planuje nakręcić biopic opowiadający historię zespołu Bee Gees.