Mariusz Kałamaga ze łzami w oczach pożegnał Joannę Kołaczkowską: „Cała Polska płacze, niebo płacze”

glamour.pl 17 godzin temu
Zdjęcie: fot. Jacek Dominski/REPORTER / AKPA


Joanna Kołaczkowska była jedną z najbardziej cenionych i kochanych postaci polskiej sceny kabaretowej. Jej śmierć poruszyła tysiące fanów, na pogrzebie zgromadziły się prawdziwe tłumy. Jednym z najbardziej poruszających pożegnań było to opublikowane przez Mariusza Kałamagę. Wspominając koleżankę, artysta nie był w stanie powstrzymać łez.

Ostatnie pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej

28 lipca na warszawskich Powązkach, w Alei Zasłużonych, spoczęła Joanna Kołaczkowska – wybitna artystka kabaretowa. W ceremonii uczestniczyły tysiące jej bliskich, przyjaciół i fanów. Podczas mszy pogrzebowej prowadzący ją ksiądz wypowiedział słowa, które głęboko zapadły w pamięć zgromadzonych: – Nie chodziło tylko o chwilę rozrywki, śmiech i humor. (...) Jej życie uruchamia w nas coś więcej, jakąś prawdę o ludzkiej kondycji i ostatecznie śmiejąc się, zgadzaliśmy się, w taki znieczulony trochę sposób, spotkać z prawdą o nas samych, która czasami jest trudna.

Było to symboliczne pożegnanie niezwykłej osoby, która miała dar niesienia radości. Jej charakterystyczny śmiech, błyskotliwy humor i niezwykła wrażliwość uczyniły z niej legendę polskiego kabaretu. Jej odejście zostawiło pustkę, którą trudno będzie wypełnić.

Mariusz Kałamaga pożegnał Joannę Kołaczkowską

Po pogrzebie głos zabrał także Mariusz Kałamaga – artysta kabaretowy i prezenter, który z Joanną Kołaczkowską dzielił nie tylko scenę. Prywatnie byli ze sobą blisko, znali się ponad 20 lat.

Dzisiaj nic nie jemy, bo choćby nie mam apetytu. Dzisiaj bardzo smutny dzień, Saszeta (zwrócił się do siedzącego obok kota – red.). Cała Polska płacze, niebo płacze. Dzisiaj żegnamy najpiękniejszą i najcudowniejszą i najśmieszniejszą osobę komedii w tym kraju, jak i na świecie. Odchodzi Joanna Kołaczkowska, zresztą bardzo, ale to bardzo ważna osoba w moim życiu - rozpoczął.

Mariusz Kałamaga podkreślił, iż Joanna Kołaczkowska była dla niego ogromną inspiracją i artystycznym wzorem. – Znam wszystkie teksty jej z kabaretu Potem, choćby grałem jej żeńskie role – dodał.

Żegnając przyjaciółkę, nie był w stanie powstrzymać łez:

Pod poruszającym nagraniem pojawiły się setki komentarzy: Ryczymy z tobą, Niebo płacze. Wszyscy płaczemy, Smutny to dzień. Miał pan to szczęście być bliżej tego cudownego źródła ciepła i wrażliwości – pisali poruszeni fani. Wielu z nich podkreślało, iż choć nie byli wielbicielami kabaretów, to Joannę Kołaczkowską uwielbiali – za szczerość, talent i niezwykłą osobowość.

Idź do oryginalnego materiału