Mariusz Bonaszewski opowiadał w audycji „W rytmie kultury” o swoich zawodowych projektach na rok 2025.
– Kończę jedną produkcję, adekwatnie ten kalendarz istnieje już do końca października, bo jestem po rozmowach, albo po zdjęciach próbnych, albo już po umowach – mówił.
Aktor przyznał, iż telefony z ofertami współpracy dzwonią.
– Dostałem ostatnio telefon z pytaniem, co robię od sierpnia do końca roku i odpowiedziałem śmiejąc się, iż nie wiem, czy będę żył. Naprawdę nie mam takich perspektyw, a także trochę takich już marzeń. adekwatnie od długiego czasu jestem takim zwolennikiem opowieści. To jest nie mój tekst, a chyba Zbigniewa Zapasiewicza: „Pana wymarzona rola? Następna. Wymarzona praca? Następna” – opowiadał.
Mariusz Bonaszewski pierwsze kroki na scenie stawiał w Słupski Teatrze Dramatycznym. Występował m.in. w Teatrze Dramatycznym w Warszawie czy wrocławskim Teatrze Polskim. Od 1997 roku jest w stałym zespole Teatru Narodowego w Warszawie. Współpracował m.in. z Maciejem Prusem i Jerzym Jarockim. Współpracuje także z teatrem radiowym i z Teatrem Telewizji.
W filmie zadebiutował w roku 1986 niewielką rolą w „Maskaradzie” Janusza Kijowskiego. Zagrał w kilkudziesięciu filmach, serialach telewizyjnych oraz dubbingach.