Marina mieszka w tej chwili w słonecznej Hiszpanii. Wszystko przez transfer Wojciecha Szczęsnego do klubu FC Barcelona. Wokalistka chętnie pokazuje w mediach społecznościowych kadry z życia prywatnego. Nie tak dawno dodała urocze zdjęcie z córką Noelią, o czym więcej przeczytacie tutaj. Tym razem Marina także zaprezentowała rodzinne chwile.
REKLAMA
Zobacz wideo Marina pokazała ogród. Tak Szczęsny szalał w basenie
Marina grała w golfa z Wojciechem Szczęsnym i synem. "Czas z moimi chłopakami"
Marina opublikowała na swoim instagramowym profilu nagranie z pola golfowego. Towarzyszyli jej mąż oraz syn. Dumna wokalistka pokazywała, jak Liam cieszył się z sukcesów podczas gry. Zaprezentowała także nienaganną sylwetkę w dopasowanym kombinezonie. "Jak dobrze wrócić do siebie. Czas z moimi chłopakami" - czytamy w opisie filmu. Pod publikacją Mariny zaroiło się od komentarzy zachwyconych internautów. "Korzystajcie", "Piękna rodzinka", "Bawcie się dobrze", "Uwielbiam was. Wszystkiego co najlepsze dla waszej rodzinki", "Ekstra" - czytamy. Fani Mariny pochwalili także jej sylwetkę. "No pięknie wyglądasz. Świetna figura! Piękna sylwetka. W każdej wersji wyglądasz wyjątkowo", "Jaka piękna", "Śliczna, widać, iż czujesz się świetnie" - pisali internauci.
Marina wsparła Roberta Lewandowskiego? Wymowny wpis wokalistki
W mediach jest w tej chwili bardzo głośno o napiętych relacjach Roberta Lewandowskiego i Michała Probierza. Trener reprezentacji Polski pozbawił sportowca opaski kapitana, przez co postanowił odejść z kadry. "Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski postanowiłem do czasu, kiedy jest trenerem, zrezygnować z gry w reprezentacji Polski" - napisał. W trudnych chwilach napastnik może liczyć na wsparcie żony i przyjaciół. Marina opublikowała wymowny wpis. "To nie egoizm, gdy: chcesz żyć w zgodzie ze sobą, potrzebujesz czasu dla siebie, pokazujesz, co naprawdę czujesz, nie tłumaczysz się ze swoich decyzji, unikasz ludzi, którzy cię nie lubią, troszczysz się o siebie, masz własne zdanie" - czytaliśmy na udostępnionej przez nią grafice.