Marcin Kącki napisał książkę po aferze ze swoim udziałem. "Wydawca wycofał się, bo uznał tekst za zbyt mocny"

news.24tm.pl 4 dni temu

Poznański dziennikarz Marcin Kącki napisał książkę "Bez znieczulenia" o swojej pracy w mediach.

Książka ma pokazać zakłamany świat pracy w redakcji - "Pokażę bolesne przykłady, także z mojej byłej redakcji i mam nadzieję, iż "Wyborcza" wyciągnie z tego dobre wnioski, a jeżeli nie, to niech tonie w szantażach różnych histerii, zamiast krytycznie postrzegać rzeczywistość. Będzie oczywiście o kłamstwach i intrygach przy mojej sprawie, których skala choćby mnie zaskoczyła, gdy w to zanurkowałem, choć pisałem już w życiu o różnych kuriozach i formach tchórzostwa" - mówi Kącki w rozmowie z portalem Wirtualne Media.

To nie pierwsza książka Marcina Kąckiego, ale pierwsza, której wydania odmówiło mu wydawnictwo. Jak deklaruje Kącki, już po korekcie, a tuż przed wysłaniem tekstu do druku, wydawnictwo uznało książkę za zbyt mocną. 'Zbyt wiele osób się obrazi' - usłyszał Kącki. Autor postanowił wydać ją sam, inwestując w druk własne pieniądze. Przedsprzedaż ruszy 2 listopada.

- To było dwa lata pracy, ponad 120 rozmówców, w tym wielu moich hejterów, masa dokumentów, w tym sądowych i dokumentacja poza Polską, gdzie zbierałem materiały, bo to nie tylko o moim przypadku, ale i przykładach kilku tragicznych kosztów rewolucji. Są też opisy skrajnych i głupich poczynań w ruchu #metoo, które miało dać kobietom bezpieczeństwo, a zamieniło się często w kij do bicia na oślep, albo służyło do porachunków zawodowych, jak w Szwecji - zapowiedział Kącki.

Marcin Kącki, były dziennikarz Gazety Wyborczej, został zawieszony w pracy w redakcji na początku 2024 roku, po tym gdy opublikował tekst "Moje dziennikarstwo - alkohol, nieudane terapie, kobiety źle kochane, zaniedbane córki i strach przed świtem". Po publikacji Karolina Rogaska zarzuciła Kąckiemu obsceniczne, niewłaściwe zachowanie. Sprawą zajęła się prokuratura, która jednak z końcem 2024 roku umorzyła postępowanie w sprawie domniemanych zachowań Kąckiego.

Idź do oryginalnego materiału