Marcelina Zawadzka wspomina pracę w TVP: "Bywa, iż tęsknię". Kogo najbardziej brakuje jej w Polsacie? [WIDEO]

jastrzabpost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Marcelina Zawadzka – wiosenna ramówka Polsatu 2023


Marcelina Zawadzka wspomina czasy, gdy była związana z TVP. Gwiazda zdobyła się na szczerość. Reporterce Jastrząb Post wyznała kogo brakuje jej najbardziej i jak zapamiętała pracę w Pytaniu na śniadanie.

Marcelina Zawadzka zyskała popularność w 2011 roku, gdy wygrała konkurs Miss Polonia, który zapewnił jej udział w wyborach Miss Universe. Zaszła tam bardzo daleko, bo znalazła się w gronie szesnastu najpiękniejszych kobiet świata. Polska na taki sukces czekała od 1989 roku. Na fali popularności powierzono jej poprowadzenie programu o modzie Projektanci na start w niszowej telewizji FOX Life.

W pracy z kamerą Marcelina odnalazła się doskonale. Drzemiący w niej potencjał zauważyli producenci programów TVP. Dla stacji Zawadzka prowadziła wiele formatów i imprez okolicznościowych. Była m.in. gospodynią The Voice of Poland oraz Pytania na śniadanie. Z publicznym nadawcą rozstała się po sześciu latach w nieprzyjemnych okolicznościach, bo gdy została wmieszana w tzw. aferę vatowską.

Marcelina Zawadzka – afera vatowska i przejście do Polsatu

W 2020 Prokuratura Regionalna w Łodzi postawiła Zawadzkiej zarzuty „uszczuplenia podatku, przyjęcia i rozliczenia faktur oraz prania brudnych pieniędzy”. 11 maja 2022 Sąd Okręgowy w Kaliszu skazał Zawadzką na karę grzywny w wysokości 60 000 zł za oszustwa skarbowe i fałszowanie faktur, do czego oskarżona nie przyznała się przed sądem podczas procesu.

Czuję się w niej podwójnie oszukana. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, iż obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu na tym nie znam. Dlatego zatrudniłam firmę księgową (…) Już mam nauczkę i przestrzegam wszystkich. Uważajcie, komu powierzacie swoje „papierkowe” sprawy – mówiła Marcelina w oficjalnym komunikacie do fanów i mediów.

Po rozstaniu z TVP modelka długo nie czekała na oferty pracy. Upomniał się o nią Polsat. Dziś jest tam jedną z czołowych gwiazd. Prowadzi np. program Farma, na którego finale opowiedziała reporterce Jastrząb Post, jak wspomina pracę w „śniadaniówce”, której według plotek ma zostać prowadzącą, jeżeli tego typu format zadebiutuje w ramówce stacji.

Marcelina Zawadzka o pracy w telewizji śniadaniowej

Marcelina Zawadzka o programie Pytanie na śniadanie. Tęskni za telewizją śniadaniową? Jak ją wspomina?

Bywa różnie. Ja bardzo lubię ludzi i uwielbiam z nimi rozmawiać. Zawsze miałam tak, iż przychodzili do mnie goście na kanapę i pierwsze co, to trzeba było rozruszać moich rozmówców. Czasami to był ich pierwszy raz na antenie. Bardzo istotny był dla mnie rozmówca, później dopiero kamery, to jak wyglądam i tak dalej. Czasami jest tak, iż brakuje mi ludzi, tego vibe’u, z tego iż poznajesz nowego człowieka, iż ktoś zrobił wspaniałą rzecz na arenie międzynarodowej i ty masz okazję go poznać.

Gwiazda zdradziła, kogo z zespołu pracującego w TVP brakuje jej najbardziej:

Na pewno tęsknię za Tomkiem Wolnym, którego serdecznie pozdrawiam. Idę pozdrawiam. Całą ekipę, po operatorów i po dźwięk. Więc bywa, iż tęsknię.

Cała rozmowa poniżej.

Idź do oryginalnego materiału