Manuela Gretkowska ujawniła wysokość emerytury. Kwota może szokować. "Jestem darmozjadem"

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Manuela Gretkowska, KAPiF


W niedzielę 6 października Manuela Gretkowska dołączyła do grona sześćdziesięciolatek. Pisarka nie zamierza jednak przechodzić na emeryturę. Kwota świadczenia byłaby bowiem bardzo niska. Niedawno natomiast artystce udało się zdobyć nowy zawód.
Manuela Gretkowska jest jedną z popularniejszych polskich pisarek. Artystka słynie też ze swojej bezkompromisowości i ciętego języka. Niektóre z jej wypowiedzi można uznać za kontrowersyjne. W tym roku felietonistka zaskoczyła fanów, informując, iż ukończyła kurs glazurniczy. Możliwe, iż zdobycie nowego zawodu wiązało się nie tylko z nietypową pasją Gretkowskiej. Istnieje szansa, iż jest to swego rodzaju "plan B". Pisarka nie może bowiem liczyć na godną emeryturę z ZUS-u.


REKLAMA


Zobacz wideo Gwiazdy narzekają na za niskie emerytury i ratują się dalszą aktywnością zawodową


Manuela Gretkowska dostanie grosze z ZUS-u. Musiała zmienić zawód
W niedzielę 6 października Manuela Gretkowska skończyła 60 lat. W Polsce wiek ten uprawnia kobiety do przejścia na emeryturę. Pisarka już jakiś czas temu "chwaliła" się kwotą świadczenia, którą wyliczył ZUS. Okazało się, iż wynosi ono niecałe 45 złotych.


Nie przysługuje mi nic, dla mojego kraju jestem przecież darmozjadem. A wkład w kulturę się nie liczy


- skomentowała gorzko w rozmowie z portalem NaTemat.pl. - Nieważne, iż od 30 lat, żyjąc z książek, płacę podatki. Chociaż wydałam 30 książek, nie przysługuje mi ubezpieczenie, chorobowe ani pisarska emerytura - dodała. Artystka zdradziła też, iż biblioteczne tantiemy, które dostaje co roku, nie rozwiązują problemu niskiego świadczenia. Jest to bowiem kwota rzędu kilkuset złotych rocznie. Gretkowska postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce i zdobyła nowy zawód. - Na szczęście jestem kobietą, która żadnej myśli ani tym bardziej pracy się nie boi. Postanowiłam więc pójść na kurs glazurnictwa - wyznała.


Manuela Gretkowska drżała o życie męża. Znalazła go nieprzytomnego na podłodze
Jakiś czas temu Manuela Gretkowska podzieliła się prywatnym wyznaniem. Pisarka poinformowała na facebookowym profilu, iż przeżyła chwile grozy. Miało to związek ze zdrowiem jej męża. Pewnego ranka felietonistka znalazła bowiem nieprzytomnego ukochanego. Artystka od razu pomyślała o najgorszym. "Nie przeżyłam rakietowego nalotu, ale jest dźwięk, którego nie zapomnę. Słyszysz i instynktownie wiesz - najgorsze. Zrywam się rano, widzę Piotra leżącego na plecach między łóżkiem a oknem. Ma zamknięte oczy, spod głowy struga krwi. Nie wierzę, przed chwilą spał koło mnie. Wrzeszczę, zanim zdążę się nad nim pochylić" - opisywała. Na szczęście Piotr Pietucha nie odniósł poważniejszych obrażeń. Utrata przytomności była wynikiem niskiego ciśnienia i zbyt gwałtownego wstania z łóżka. Pisarka zadbała jednak o to, aby jej małżonka zbadali specjaliści.
Idź do oryginalnego materiału