Mann opowiadał o pracy, aż tu nagle wypalił o Dodzie. To dlatego jej nie puszcza na antenie

gazeta.pl 5 godzin temu
Zdjęcie: Mann opowiadał o pracy aż tu nagle wypalił o Dodzie. To dlatego jej nie puszcza na antenie. Fot. KAPiF.pl


13 lutego studio "Dzień dobry TVN" odwiedził Wojciech Mann z synem. Dziennikarz opowiadał o pracy w radiu. W pewnym momencie temat nieoczekiwanie zszedł na Dodę. Co miał do powiedzenia na jej temat?
Wojciech Mann nie ukrywa, iż najlepiej czuje się właśnie w radiu. W rozmowie z prowadzącymi "Dzień dobry TVN" dziennikarz zdradził, iż chce pozostać czynny zawodowo jak najdłużej. - Radio w ogóle mi się nie znudziło, a inne rzeczy tak. - Z perspektywy tych wszystkich lat, a próbowałem wielu rzeczy, telewizji i estrady, radio mi się nigdy nie znudziło. Zawsze było moim domem. Chcę być zawodowo czynny i ciągle atrakcyjny, jeżeli jest to możliwe - wyznał. W pewnym momencie prowadzący rozmowę zapytał nieoczekiwanie, czy Mann w swojej audycji puszcza piosenki... Dody. - Czy co puszczam? - dopytywał. Po chwili przyznał jednak, iż tego nie robi. Dlaczego?


REKLAMA


Zobacz wideo "Nie bałam się śpiewania, a rozmowy z Wojciechem Mannem". Czyli Anna Wyszkoni nie tylko przeszłości


Wojciech Mann nie puszcza w radiu Dody. Ma swój powód
- Chyba nie puściłem - zaczął Mann, odpowiadając na pytanie. - Znam ją prywatnie, mało tego, mam z nią bardzo miłe wspomnienia. Kiedy pewnego razu przewróciłem się w sali kongresowej na scenie, Doda mnie podnosiła, więc to jest bardzo miłe. Ona była szybka i siły miała dużo - opowiadał. Później zdradził, dlaczego nigdy nie puścił jej w radiu. - To nie jest tak, iż ja kategoryzuję, mówię "o, tego artysty nigdy nie przedstawię". Mam tak dużo świetnych rzeczy, które nie często są prezentowane i to nie tylko te starocie, ale też nowych bardzo dużo jest artystów, którzy mnie interesują. Ze wstydem więc mówię, iż trochę na drugi plan spychane są te polskie propozycje. Chociaż wydłubuję to, co mi się podoba i nadaję - wyznał.


Wojciech Mann przyprowadził do studia syna. Czy słucha ojca na antenie?
Syn radiowca Marcin Mann zdradził, iż w dzieciństwie nigdy nie miał potrzeby słuchać audycji swojego ojca - Nie uciekałem od nich, ale też do nich nie lgnąłem, bo miałem je na co dzień w domu - zaczął. choćby ostatnio o tym gadaliśmy, iż ojciec zawsze starał się być w domu. Mnóstwo czasu spędzaliśmy razem, oglądaliśmy seriale i nie miałem potrzeby, żeby słuchać go jeszcze specjalnie z anteny. Myślę, iż teraz częściej to robię, jak jadę rano i sobie przypomnę, iż ojciec ma o 10 rano swoje Muzoleum (audycja w Radiu Nowy Świat -red.) ze starociami i jest na antenie w poniedziałki, to z przyjemnością włączam.
Idź do oryginalnego materiału