
Strajk scenarzystów, który wybuchł pięć miesięcy temu dosłownie sparaliżował Hollywood. Wielkie wytwórnie nie zamierzały się ugiąć i zdusić protest w zarodku.
Wtedy z odsieczą przyszli aktorzy, którzy także domagali się lepszych warunków pracy i stanęli ramię w ramie ze swoimi kolegami z branży.
Od pięciu miesięcy żyliśmy w impasie – z jednej strony wytwórnie nie chciały się ugiąć, z drugiej protestujący nie zamierzali odpuszczać w walce o swoje prawa. Teraz jednak wydaje się, iż jesteśmy świadkami początku końca strajku scenarzystów.
Wielkie wytwórnie są na dobrej drodze, aby podpisać tymczasową ugodę z protestującymi scenarzystami. Do zakończenia strajków jednak daleko.
Bez aktorów ani rusz
The WGA and AMPTP have reached a tentative agreement. This was made possible by the enduring solidarity of WGA members and extraordinary support of our union siblings who stood with us for over 146 days. More details coming after contract language is finalized. #WGAStrike pic.twitter.com/GBg2wZBwGB
— Writers Guild of America West (@WGAWest) September 25, 2023Wstępna ugoda pomiędzy scenarzystami a wytwórniami jest na pewno dobrą wiadomością dla widzów. Oznacza to, iż jesteśmy coraz bliżej zakończenia strajku, który od prawie pół roku “zamroził” branżę filmową i serialową.
Z euforią musimy jednak poczekać, bo pomimo tego, iż mamy wreszcie jawny dowód dialogu pomiędzy zwaśnionymi stronami nic nie zapowiada końca strajku.
Jest to spowodowane solidarnością pomiędzy aktorami a scenarzystami. Protestujący skupieni wokół WGA(Writers Guild of America) nie przerwą strajku dopóki wytwórnie nie dogadają się także z aktorami.
Na to jednak nic nie wskazuje. Nie są póki co prowadzone żadne rozmowy pomiędzy Gildią Aktorów, a Sojuszem Producentów, a to oznacza, iż protest scenarzystów przez cały czas będzie trwał, pomimo ugody pomiędzy obydwiema stronami sporu.