Mama uważa, iż jako jej jedyna córka jestem zobowiązana do utrzymania jej na emeryturze. Jednak, kiedy ja i mój mąż zaproponowaliśmy jej zamianę mieszkań, zaskoczyła nas swoim zachowaniem.

polregion.pl 8 miesięcy temu

Rok temu moja matka przeszła na emeryturę i zaczęła doświadczać trudności finansowych. Jej emerytura była skromna, a w czasie swojej kariery zawodowej nie była zbyt oszczędna. Mój mąż i ja żyliśmy osobno, w małym dwupokojowym mieszkaniu, które odziedziczył po swojej babci. Z dwójką dzieci zaczęło brakować nam miejsca. Kupno większego nie wchodziło w rachubę z finansowego punktu widzenia, ponieważ oszczędzaliśmy każdy grosz. Ciężko było utrzymać dwójkę dzieci, dom i jeszcze wspierać finansowo moją matkę. Jednak ona wydawała się nie zauważać naszej sytuacji.

Uważała, iż jako jej jedyna córka jestem zobowiązana do jej utrzymania. Nasze wspólne sobotnie wycieczki do supermarketu kosztowały mnie 150-200 złotych. W sumie na same zakupy wydawałam około 800 złotych miesięcznie plus jeszcze opłaty i leki. W sumie połowa mojej wypłaty to koszt utrzymania mojej matki –to kwota, która mogłaby być przeznaczona na potrzeby naszych dzieci.

W końcu mój mąż się zbuntował. Pewnego dnia zaproponował mojej mamie zamianę mieszkań. Jej przestronne trzypokojowe mieszkanie wydawało się zbyt duże dla niej samej, w porównaniu do naszych ciasnych warunków. Ale sama sugestia sprawiła, iż zaczęła płakać i oskarżać nas o próbę wysiedlenia jej.

Twierdziliśmy, iż byłby to logiczny wymiana, skoro jej pomagamy. Ale ona stanowczo odmówiła, nazywając sknerami, którzy chcą wykorzystać starsza kobietę w potrzebie. W odwecie mój mąż odmówił dalszego wsparcia finansowego i zaproponował znalezienie dodatkowej pracy.

Ten konflikt sprawił, iż moja matka zerwała z nami wszelkie kontakty. Mam złamane serce z powodu tej sytuacji i teraz nie wiem, jak to naprawić.

Czytaj także: Teściowa bała się, iż synowa, zdradzona przez jej syna, w ramach zemsty wyrzuci ją z mieszkania

Idź do oryginalnego materiału