Mama Jakubiaka przyznała się do błędu. To mu powiedziała. "Przestrzegam"

gazeta.pl 4 godzin temu
Tomasz Jakubiak nie krył tego, iż ma dobrą relację z mamą. W jednym z archiwalnych wywiadów kobieta opowiedziała o tym, jak zareagowała na jego decyzje zawodowe. Nie była zadowolona.
30 kwietnia media obiegła bardzo przykra wiadomość o śmierci Tomasza Jakubiaka. "Z ogromnym bólem informujemy, iż odszedł Tomek Jakubiak - ukochany tata, mąż, kucharz i człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie" - czytaliśmy na jego instagramowym profilu. O trudnej relacji kucharza z ojcem przeczytacie tutaj, a my wspominamy wywiad z mamą Jakubiaka.


REKLAMA


Zobacz wideo Szelągowska o braku Jakubiaka w programie. "To było..."


Tomasz Jakubiak zaskoczył mamę wyborem zawodu. "Przeżyła szok"
Grażyna Jakubiak emocjonalnie zareagowała na to, iż jej syn chce zostać kucharzem. "Gdy powiedziałem jej, co chcę w życiu robić, przeżyła szok: 'Przekazałam ci tyle wiedzy, tyle zainwestowałam w twoje wykształcenie, naukę języków, najlepsze szkoły, a ty teraz mi mówisz, iż kładziesz to wszystko na szali i będziesz garkotłukiem?!" - wspominał Tomasz Jakubiak w wywiadzie dla "Vivy!". Z biegiem czasu kobieta przyznała się do błędu i zrozumiała wybór syna. - Miałam marzenie, żeby Tomek poszedł w moje ślady i został ekonomistą. Potem wybrał dalszą drogę, tak jak ja wybrałam handel. (...) Potem zrozumiałam swój błąd i przestrzegam wszystkich rodziców absolutnie: trzeba wierzyć w marzenia dziecka, bo inaczej to nie ma sensu - tłumaczyła w programie "Kulisy sławy" w 2023 roku. Mama kucharza wystąpiła choćby w formacie "Jakubiak rodzinnie", gdzie apelowała do rodziców o wsparcie dla dzieci.


Daria Ładocha pożegnała Tomasza Jakubiaka. Słowa chwytają za serce
Daria Ładocha i Tomasz Jakubiak byli przyjaciółmi. Po śmierci kucharza prezenterka opublikowała na InstaStories nagranie, które poruszyło wiele osób. - Po prostu nie sądziłam, iż tak się sprawy ułożą i wierzyłam w ten cud do samego końca. Wiem, iż Tomek byłby na mnie wściekły, iż rozpaczam, ale rozpaczam. Był, jest i będzie zawsze moim przyjacielem. Sześć lat temu w majówkę pomagał mi pożegnać mojego ojca, a potem, sześć lat później, życie tak się potoczyło - mówiła.
Idź do oryginalnego materiału