W październiku 2024 roku Paweł i Łukasz Golcowie pożegnali swoją ukochaną mamę Irenę Golec. Kobieta zmarła, mając 85 lat. Muzycy opublikowali obszerny post w mediach społecznościowych, w którym się do niej zwrócili. "Żegnaj kochana mamusiu. Dziękujemy ci za twoją miłość, za twój trud i poświęcenie, za każde twoje słowo i wiarę, której nieustannie nam dodawałaś. Dziękujemy za twój piękny uśmiech, za miłość do muzyki, którą w nas zaszczepiłaś i za każdą twoją modlitwę. Niech twój góralski głos niesie się po niebiańskich halach! Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Odpoczywaj w pokoju" - można przeczytać. Irena Golec miała czterech synów, oprócz bliźniaków Łukasza i Pawła także dwóch starszych synów Stanisława i Rafała. Chociaż Irena Golec nie pozostawiła testamentu, to podział majątku nie stanowił dla braci problemu. W rozmowie z "Faktem" Łukasz i Paweł Golcowie opowiedzieli o tym, jak porozumieli się w tej kwestii.
REKLAMA
Zobacz wideo Jessica Mercedes wskazała najlepiej ubrane gwiazdy. Ma radę dla prezydentowej
Mama braci Golec nie zostawiła testamentu. Muzycy musieli podzielić majątek
Bracia Golec w rozmowie z "Faktem" przyznali, iż podział majątku po śmierci ich ukochanej mamy nie był problemem, bo razem dwójką starszych braci poczynili dokładne ustalenia i zamiast na ewentualnych kłótniach, to skupili się na formalnościach.
Trzeba było się tylko dogadać z braćmi, kto co bierze. Chodziło głównie o działki
- podkreślił w rozmowie z "Faktem" Łukasz Golec. Muzyk poinformował, iż bracia niedawno odwiedzili notariusza i wszystko idzie zgodnie z planem. - Choć czytanie dokumentów trwało kilka godzin, każda czynność musiała być dobrze przemyślana. Ważne, by zrobić to raz, a porządnie – bo te dokumenty zostaną z nami na zawsze - dodał muzyk.
Bracia Golec o kwestii podziału majątku po mamie. "Pierwszy etap mamy już za sobą"
Paweł Golec w rozmowie z "Faktem" poinformował, iż mama braci nie zostawiła testamentu, ale rodzina już wcześniej dokonała odpowiedniego podziału i pozostała jedynie kwestia sformalizowania sprawy. Łukasz Golec wyjawił, iż dopełnianie formalności jest na bardzo dobrym etapie. - Pierwszy etap mamy już za sobą. Przed nami kolejne. Wszystko przebiega dobrze. Jesteśmy zgodni, mamy bardzo podobne podejście do wielu spraw. Trzeba też pilnować terminów, żeby uniknąć dodatkowych opłat - podkreślił wokalista. Jak w rozmowie z "Faktem" poinformowali bracia Golec, podobnie sprawa miała się po śmierci ich ojca. Dzięki dokładnym rodzinnym ustaleniom udało się uniknąć jakichkolwiek nieporozumień. - Gdy tata zmarł, od razu ustaliliśmy kwestie spadkowe. Jeden brat bierze to, drugi tamto, trzeci jeszcze coś innego. Koniec, kropka – i do tematu nie wracaliśmy - podsumował Paweł.