Mało kto wie, kim jest jego babcia. Korzenie Barona prowadzą do słynnej aktorki. "Mam to w genach"

g.pl 1 rok temu
Zdjęcie: alekbaron/instagram


Alek Baron to w tej chwili jeden z najpopularniejszych artystów polskiej sceny muzycznej. Od lat występuje jako juror w programie "The Voice of Poland". W ostatnim odcinku okazało się, iż ma jeszcze jeden talent. Odziedziczył go po babci, która jest słynną aktorką.
Wielu celebrytów pochodzi z utalentowanych rodzin, dzięki czemu mają możliwość rozwijania i doskonalenia swoich pasji. Jednym z takich szczęśliwców jest Baron, czyli Aleksander Milwiw-Baron, gitarzysta zespołu Afromental. Miłość do muzyki zaszczepił w nim najprawdopodobniej ojciec, Piotr Baron, który jest saksofonistą jazzowym. Mało kto wie, iż w rodzinie są także talenty aktorskie. Babcia gitarzysty przez lata występowała w serialach i na deskach teatru.

REKLAMA







Zobacz wideo
Alek Baron się wygadał. Kto osiągnął największy sukces po "The Voice"?



Zainteresował Cię ten artykuł? Więcej podobnych artykułów przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Baron zaskoczył w "The Voice of Poland". Pokazał ukryty talent po babci
Baron od lat jest jednym z jurorów w programie "The Voice of Poland". Dzieli fotel z Tomsonem, z którym tworzył zespół Afromental. Mężczyźni wspólnie wybierają wokalistów do swojej drużyny, z którymi próbują dojść do zwycięstwa. W najnowszym odcinku muzycznego show gitarzysta zaskoczył nie tylko widzów, ale też innych jurorów. Gdy jedna z uczestniczek, Ania, zdecydowała, iż to właśnie z chłopakami chce kontynuować swoją przygodę w programie, Baron wskoczył na scenie i zaczął ją naśladować. Justyna Steczkowska był pod ogromnym wrażeniem zachowania muzyka i stwierdziła, iż ma talent aktorski. - Mam to w genach po mojej babci Marlenie, którą serdecznie pozdrawiam - powiedział Baron. Jak się okazuje babcia gitarzysty jest zasłużoną aktorką z ogromnym dorobkiem artystycznym.





Babcia Barona jest znaną aktorką. Przez lata grała przed kamerą i w teatrze
Marlena Milwiw jest absolwentką Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie, którą ukończyła w 1955 roku. Od tamtej pory przez wiele występowała na deskach warszawskich i wrocławskich teatrów. W 1978 roku otrzymała choćby odznakę "Zasłużonego Działacza Kultury". Teatr zawsze był jej największą miłością, jednak wielokrotnie występowała również w filmach i serialach. Mogliśmy ją oglądać m.in. w takich produkcjach jak "Świat według Kiepskich", "Pierwsza miłość", "Warto kochać" czy "Licencja na wychowanie". Artystka w tej chwili jest na emeryturze. 22 września skończy 92 lata i musiała porzucić aktorstwo z powodu problemów zdrowotnych. W programie "Gwiazdy w Skolimowie" opowiedziała o swojej chorobie związane z rozrusznikiem serca.

Wymieniali mi baterie, miałam go 20 lat bez problemów. Miałam coś takiego, z czego normalny człowiek nie wychodzi, mianowicie sepsę całego organizmu, która zaczęła się od elektrody rozrusznika tkwiącej w sercu. Nikt nie słyszał, żeby ktokolwiek z tego wyszedł

- powiedziała Marlena Milwiw, której wypowiedź można przeczytać na portalu Wirtualna Polska.
Idź do oryginalnego materiału