Majka Jeżowska nazwała konkurs Eurowizji "cyrkiem". Zaskoczyła też wyznaniem o Steczkowskiej

natemat.pl 3 godzin temu
Majka Jeżowska z pewnością nie należy do grona fanów Eurowizji. W najnowszym wywiadzie to, co dzieje się podczas tego konkursu nazwała cyrkiem. Podzieliła się też swoją opinią na temat udziału Justyny Steczkowskiej.


Konkurs Piosenki Eurowizji w tym roku odbędzie się 13,15 i 17 maja w Bazylei. Z Polski do Szwajcarii pojedzie Justyna Steczkowska, która wygrała wcześniej krajowe eliminacje. Zachwyciła widzów swoim show i piosenką pt. "Gaja". Warto dodać, iż Eurowizja ma swoich sympatyków i przeciwników. Do tego drugiej grupy dołącza się Majka Jeżowska.

Piosenkarka przyznała szczerze, iż nie lubi tego widowiska. W rozmowie z reporterem Eski wspomniała swoją ostatnią wymianę zdań z Ralphem Kamińskim. – Stwierdziliśmy razem, iż ja wolę iść na koncert kogoś, kto jest ubrany w czarny golf i jeansy, śpiewa z samą gitarą, nie ma tancerzy i fajerwerków dookoła, nie podwiesza się na linie, bo mnie interesuje muzyka – to, czy mnie to wzrusza, czy mnie dotyka. Na festiwalu Eurowizji nic nie jest w stanie dotknąć mnie muzycznie – oceniła.

Jeżowska nie lubi Eurowizji. Podzieliła się też wyznaniem o Steczkowskiej


I dodała, iż "to jest show, więc jak ktoś lubi takie widowiska i nie szuka muzyki dla uszu, tylko dla oczu", to jest to jak najbardziej dla niego. Jeżowska stwierdziła, iż już po dwóch pierwszych wykonach eurowizyjnych "jest zmęczona". – Wszyscy mają ogień, fajerwerki, ledy, lateksy, koronki, cyce, pupa, peruki, heavy-metalowcy z rogami, no, wszystko tam jest. To jest widowisko-cyrk. Mnie to męczy – wyznała.

Była uczestniczka "Tańca z gwiazdami" w swojej wypowiedzi nie pominęła wątku o Justynie Steczkowskiej. Jej zdaniem wysłanie doświadczonej gwiazdy na Eurowizję, to "najlepsza decyzja". W dodatku wykonawczyni piosenki "Gaja" równo 30 lat temu także była polską reprezentantką. – Lubię takie historie, na zasadzie historia zatacza koło – dodała Jeżowska.

Ponadto ujawniła, jak na co dzień jest Steczkowska. – Ona uwielbia się przebierać, malować, chodzić na szpilkach. W każdym wydaniu choćby prawdopodobnie jak idzie do sklepu, jest wystylizowana, w wersji glamour. To jest cała ona, to nie jest udawane – podsumowała.

Idź do oryginalnego materiału