Mając 45 lat, porzuciłam posadę głównej księgowej z wysoką pensją, by usiąść za kierownicą. Zarabiam dwa razy mniej, ale czuję się szczęśliwsza.

jasnastrona.com 7 godzin temu
Moja 45-letnia przyjaciółka Anna przez wiele lat pracowała jako księgowa. Jej kariera układała się pomyślnie — przez 20 lat awansowała od asystentki do głównej księgowej, z sześciocyfrową pensją w naprawdę dużej i poważnej firmie. W życiu osobistym też wszystko było dobrze: w zeszłym roku wraz z mężem świętowali srebrne gody i przez całe 25 lat żyli w zgodzie. Dzieci dorosły i mieszkały już osobno. Ale wszystko się odwróciło, gdy jej mąż zmienił branżę — to wydarzenie omal nie okazało się fatalne dla ich małżeństwa. Opowieść będzie prowadzona z jej perspektywy.
Idź do oryginalnego materiału