Maja Ostaszewska w żałobie. Zrobiła je zaledwie dwa miesiące temu
Maja Ostaszewska jest w żałobie. Aktorka nie ukrywa, iż odejście Jadwigi Jankowskiej-Cieslak jest dla niej ogromnie smutnym przeżyciem."To zdjęcie zrobiłam w lutym w dniu urodzin Jadzi, w jej garderobie, kiedy graliśmy w Paryżu "Elizabeth Costello". Będziemy tęsknić... Wybitna aktorka, piękna osoba" - napisała pod udostępnioną w sieci fotografią.Reklama
Jadwiga Jankowska-Cieślak nie żyje. Grażyna Szapołowska dowiedziała się od dziennikarza
O śmierci aktorki poinformowała także Agencja artystyczna Malawski.“Szanowni Państwo, z ogromnym żalem i smutkiem informujemy, iż odeszła Jadwiga Jankowska - Cieślak. Wielka, wybitna Aktorka i wspaniały Człowiek. Nasza kooperacja była ogromnym zaszczytem. Wielki żal..." - przekazano.Ponieważ jeszcze niedawno aktorka wydawała się w pełni sił, swojego zaskoczenia nie kryła choćby Grażyna Szapołowska. Okazuje się, iż gdy zadzwonił do niej "Super Express", choćby nie wiedziała o odejściu znajomej z branży."Dowiaduję się od pana. Jadzia zmarła... Ona tutaj niedaleko mnie mieszkała. (...) Ojej, ale mnie pan uderzył teraz" - wyznała ze smutkiem.
Jadwiga Jankowska-Cieślak doceniana w środowisku artystycznym. Występowała od lat
Jeszcze kilka tygodni przed śmiercią Jadwiga Jankowska-Cieślak występowała na scenie warszawskiego Teatru Gudejko w spektaklu Przebłyski w reżyserii Agaty Dudy-Gracz, gdzie partnerowała Danielowi Olbrychskiemu. Na krótko przed jej odejściem odwołano zaplanowany spektakl.
Jadwiga Jankowska-Cieślak miała wieloletnie doświadczenie teatralne. Do najważniejszych ról aktorki należy tytułowa "Elektra" wystawiana na deskach Teatru Dramatycznego, Mania w "Ślubie" Gombrowicza, tytułowa "Medea", Aniela-Elwira w "Mężu i żonie" Fredry czy Kora w "Nocy listopadowej" Wyspiańskiego.
Jadwiga Jankowska-Cieślak zapisała się w pamięci widzów także wybitnymi rolami filmowymi. Zagrała w takich obrazach jak "Pani Bovary to ja" Zbigniewa Kamińskiego,"Znikąd donikąd" Kazimierza Kutza, "Szczęśliwy człowiek" Małgorzaty Szumowskiej czy "Rysa" Michała Rosy."Sukces swój zawdzięcza Jankowska czemuś, co jest w zasadzie nieuchwytne i chyba choćby od niej niezależne (...) każde pojawienie się - choćby na dalszym planie - zapełnia ekran, przyciąga wzrok i zainteresowanie, pulsuje życiem. (...) Ma w sobie to 'aktorskie' nasycenie i energię, dzięki czemu wszystko koncentruje się na niej, a postać jej uzyskuje przez to zwiększoną nośność treściową" - pisał o niej w magazynie "Kino" krytyk Aleksander Ledóchowski.
Czytaj też:
Grał z Jankowską-Cieślak. Zastanowiła go jedna rzecz. "To dziwne"
Przed śmiercią Jankowska-Cieślak unikała ludzi. Miała ku temu dobry powód
To był ostatni wywiad Jadwigi Jankowskiej-Cieślak. Te słowa brzmiały przejmująco