Maja Frykowska wypowiedziała się w sprawie afery na temat zniczy. Postawiła sprawę jasno

gazeta.pl 2 godzin temu
W mediach pojawiła się wypowiedź ks. Janusza Chyły, który stwierdził, iż znicze nie powinny mieć symboli religijnych. W tej sprawie wypowiedziała się dla nas Maja Frykowska.
Ostatnio głośno zrobiło się na temat wypowiedzi ks. Janusza Chyły. Proboszcz w parafii Chojnice i doktor teologii podjął temat, który bezpośrednio dotyczył dnia Wszystkich Świętych, który niedługo nadejdzie. Ksiądz wypowiedział się w sprawie symboli religijnych na zniczach. "Uważam, iż znicze, które stawiamy na grobach, nie powinny zawierać symboli religijnych, ponieważ po zużyciu trafiają na śmietnik" - napisał w poście na portalu X. Nie da się ukryć, iż ten temat wywołał burzę w mediach społecznościowych. Głos zabrała również Maja Frykowska.

REKLAMA







Zobacz wideo Bohosiewicz o dzieciach. Tak przeżywają "Taniec z gwiazdami"



Maja Frykowska o symbolach religijnych na zniczach. Postawiła sprawę jasno
Zapytaliśmy Maję Frykowską, jakie ma zdanie w tym zakresie. Kobieta wyznała, iż symbole religijne na zniczach nie są dla niej istotne. "Jestem protestantką, więc symbole religijne nie są dla mnie kluczowe. Nie obchodzę święta zmarłych i nie odwiedzam grobów - wierzę, iż prawdziwa pamięć o bliskich i relacja z Bogiem nie potrzebują formy, tylko szczerości serca" - przekazała nam. Dodała, iż każdy ma jednak inne potrzeby i inną drogę do wiary. Frykowska nie ocenia tego, w jaki sposób inni spędzają dzień Wszystkich Świętych. "Jednocześnie z szacunkiem patrzę na to, jak inni przeżywają swoją wiarę - każdy ma własną drogę do Boga i własny sposób okazywania miłości tym, którzy odeszli" - skwitowała.


Maja Frykowska o swojej wierze. Opowiedziała historię
W 2011 roku w żuciu Mai Frykowskiej nastąpiła przemiana. Wówczas przyjęła chrzest i wstąpiła do Chrześcijańskiego Kościoła Reformacyjnego. W rozmowie z portalem deon.pl opowiadała o szczegółach nawrócenia, do którego miał namówić ją znajomy. - Zapytał mnie, czy jestem gotowa, aby oddać swoje życie Jezusowi. Powiedzieli mi, iż jeżeli to zrobię, moje stare życie zostanie wymazane, a ja będę nowym człowiekiem. Zgodziłam się. Wyznałam w myślach moje grzechy i oddałam swoje życie Chrystusowi - wyznała. W 2014 roku Frykowska wyszła za mąż, a rok później urodziła córkę. We wspomnianym wywiadzie opowiadała, iż męża poznała na Facebooku. - Prosiłam Boga, żeby postawił na mojej drodze nawróconego człowieka. Dwie godziny później dostałam zaproszenie od mężczyzny, na którego profilu zobaczyłam, iż jest chrześcijaninem - zdradziła. ZOBACZ TEŻ: Maja Frykowska chce spotkać się z mordercą swojego dziadka. W tle sekta Charlesa Mansona
Idź do oryginalnego materiału