Kolejny sezon "Królowej przetrwania" zapowiada się naprawdę obiecująco. W nowej edycji pojawią się m.in. Paulina Smaszcz, Agnieszka Kaczorowska, Marianna Schreiber i Magdalena Stępień. Podczas konferencji, która odbyła się 13 grudnia, Stępień porozmawiała z naszą reporterką o kulisach programu. Okazuje się, iż oczekiwania celebrytki minęły się z rzeczywistością.
REKLAMA
Zobacz wideo "Królowa przetrwania". Stępień nagle wspomniała o tragedii synka
Magdalena Stępień żałuje udziału w programie? Wyciągnęła jeden wniosek
Stępień podkreśliła, iż jadąc na plan programu, była już po trudnych przejściach i wszystko wyobrażała sobie zupełnie inaczej. - Wydaje mi się, iż nie do końca byłam emocjonalnie gotowa, żeby uczestniczyć w tym wszystkim i iż moja emocjonalność jednak ciężko się odnajduje w show-biznesie. (...) Każde wydarzenie uczy cię czegoś. Traktuję, to jako lekcję, ale na pewno jest też dużo zaskoczenia i nie do końca czuję, iż to była dobra decyzja - mówiła.
Celebrytka była przede wszystkim rozczarowana osobami, które poznała podczas kręcenia programu. Po śmierci syna spotkała się z ogromnym wsparciem. Wydawało jej się, iż na planie "Królowej przetrwania" również będzie mogła liczyć na życzliwą atmosferę. - Po śmierci mojego dziecka dużo osób przyszło do mnie z pomocą, gdzieś tam chciało mnie wspierać, okazało mi bardzo dużo wsparcia, ale później te osoby obróciły różne kwestie przeciwko mnie, więc ja myślałam, iż jadąc do tego programu, znowu będę miała fajne osoby wokół siebie, a później okazało się całkowicie inaczej - tłumaczyła. PRZECZYTAJ WIĘCEJ: Oliwier Rzeźniczak skończyłby trzy lata. Stępień zamieściła przejmujący list do syna
Magdalena Stępień o relacji z Pauliną Smaszcz. Mogła liczyć na jej wsparcie?
Była uczestniczka "Top Model" przyznała, iż nie spędzała z Pauliną Smaszcz aż tak dużo czasu, jak mogłoby się wszystkim wydawać. - Miałyśmy chwilę, iż mogłyśmy porozmawiać, ale jakoś tak... gdzieś tam nadawałyśmy przez chwilę na podobnych falach ze względu na przeżycia, które mnie i ją spotkały, ale czy później zbliżyłyśmy się do siebie? No nie wiem, ciężko mi to stwierdzić. Różne rzeczy też zaobserwowałam już po programie - zdradziła.