Magdalena Narożna o śmierci 18-letniego Adama przed klubem. Lata temu to ona została pobita w tym miejscu

gazeta.pl 5 godzin temu
Magdalena Narożna skomentowała tragiczną śmierć 18-letniego Adama, który stracił życie przed klubem Skorpio w miejscowości Wnory-Wiechy. To miejsce ma dla artystki szczególne znaczenie, ponieważ w 2016 roku sama przeżyła tam bardzo nieprzyjemne zdarzenie.
W mediach pojawiła się tragiczna informacja. 18-letni Adam z gminy Goworowo wyjechał ze znajomymi do klubu Skorpio na wieś Wnory-Wiechy w noc świąteczną z 25 na 26 grudnia. Młody mężczyzna był już w drodze powrotnej do domu i poinformował o tym mamę w wiadomości SMS. Niestety, nigdy nie dotarł na miejsce. Jego ciało odnaleziono przed klubem, a odniesione obrażenia głowy okazały się śmiertelne. Głos w sieci zabrała Magdalena Narożna. Jak wyjawiła, w 2016 roku została pobita przed tym samym klubem.


REKLAMA


Zobacz wideo Te momenty wywróciły życie Magdy Narożnej do góry nogami. "Wyjście do stanu z odzysku"


Magdalena Narożna o śmierci 18-letniego Adama. Lata temu została pobita przed tym samym klubem
Magdalena Narożna ma za sobą groźny incydent z 2016 roku. Do zdarzenia doszło w momencie, gdy piosenkarka udała się do pracownika klubu, aby rozliczyć występ. Wtedy została obrażona słownie i brutalnie, siłowo usunięta z lokalu. Ponieważ po kilku dniach nie doczekała się żadnych przeprosin, artystka postanowiła zgłosić sprawę organom ścigania. W 2018 roku, z uwagi na wyrok sądu, pracownik klubu przeprosił artystkę za tę sytuację. - Żaden człowiek nie zasługuje na takie traktowanie. (...) Żadna z nas nie powinna być tak potraktowana przez mężczyznę. Już choćby nie mówię o tym, iż do zdarzenia doszło po koncercie, na którym byłam gwiazdą i gościem tego człowieka - mówiła wówczas Narożna "Faktowi".
Teraz w wywiadzie z "Faktem" Magdalena Narożna wypowiedziała się na temat śmierci Adama. 18-latek zginął przed tym samym klubem, w którym artystka doświadczyła pobicia. - Byłam wtedy na urlopie z rodziną, więc też nie chciałam się wgłębiać w takie przykre sytuacje (...). Na pewno, czy by zdarzyło się to tutaj, czy gdziekolwiek indziej, to takie rzeczy nie powinny się wydarzyć. Naprawdę to nie ma dla mnie znaczenia, czy to jest to miejsce, czy to by było miejsce po drugiej stronie Polski - mówiła piosenkarka.


Magdalena Narożna wystosowała apel do uczestników dyskotek
Magdalena Narożna wystosowała również apel do osób, które wybierają się na imprezy do klubów. Wspomniała o większej rozwadze i zabawie z myślą o bezpieczeństwie. - Trochę rozwagi, bo przemoc nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Ja też apeluję, bo zabawa jest jak najbardziej dobra. Kocham się bawić, kocham grać dla ludzi na dyskotekach i warto pomyśleć o tym, żeby bawić się z rozsądkiem, bo tutaj myślę, iż dla rodziny to były najgorsze święta w ich życiu. Stracili syna, wnuczka, najbliższą osobę, brata... Współczuję i mam nadzieję, iż takie sytuacje nie będą się nigdzie wydarzały, a o mojej sytuacji na szczęście już zapomniałam i nie chcę do tego wracać - wyznała "Faktowi". ZOBACZ TEŻ: Nie zgadniecie, kim z zawodu jest Narożna. Niewykluczone, iż przyjmowała was w gabinecie
Idź do oryginalnego materiału