Magda Gessler nie mogła wyjść ze zdziwienia. Od początku nie wyglądało to dobrze

pomponik.pl 13 godzin temu
Zdjęcie: pomponik.tv


Magda Gessler jest związana z "Kuchennymi rewolucjami" od 15 lat, a mimo to przez cały czas natrafia na swojej drodze na lokale, które są w stanie ją zaskoczyć - oczywiście zwykle negatywnie. Nie inaczej było i w przypadku pewnej restauracji w Zielonej Górze, do której ekspertka zawitała w najnowszym odcinku show. Celebrytka była absolutnie załamana.


Magda Gessler nie mogła wyjść ze zdziwienia. Od początku nie wyglądało to dobrze


Pomimo nieprzerwanej obecności w ramówce od 2010 roku, "Kuchenne rewolucje" wciąż cieszą się zainteresowaniem widzów. Pomimo iż wydawałoby się, iż Magda Gessler, poruszając się po kulinarnej mapie Polski, widziała już wszystko, przez cały czas zdarzają się sytuacje, które i ją potrafią zbić z pantałyku.Reklama
Wizyta w zielonogórskim lokalu od początku nie zapowiadała się dobrze. Restauratorka od razu zauważyła nieciekawy wystrój wnętrz i nienależyte wyeksponowanie nazwy miejsca. Gdy przyszła pora na degustację wybranych dań z menu, zrobiło się jeszcze gorzej. Z każdym z nich coś było nie tak.


"Kobieto, co to jest? To wygląda jak osocze, a nie barszcz!" - obruszyła się Gessler, wyznając, iż to najgorsza tego typu zupa, jaką kiedykolwiek jadła. Gulasz węgierski uznała za niejadalny, placki za nazbyt mączne, a w pierogach z wieprzowiną nie pasowało jej absolutnie nic: ani ciasto, ani farsz.
"Szef kuchni nic nie umie" - brzmiała wstępna diagnoza specjalistki, która nie zwiastowała łatwej i przyjemnej rewolucji (o ile takowe kiedykolwiek się zdarzają). Od razu pojawiło się napięcie, a obie strony - zarówno gwiazda, jak i pracownicy - były podminowane sytuacją i zniechęcone do zadania, którego się podjęły.


"Rewolucja" Gessler na kilka się zdała. Musiała interweniować


Jak to zwykle bywa, odświeżenie karty dań i udzielenie załodze kilku cennych wskazówek przyczyniło się do sukcesu pokazowej kolacji dla mieszkańców miasta. Ostatecznie załoga doceniła lekcję, jaką wyciągnęła z wizyty Gessler, ta z kolei pochwaliła ich zasługi. Czar prysł, gdy jakiś czas później gwiazda wróciła do lokalu, by sprawdzić, czy jej wysiłki nie poszły na marne.
Niestety wyszło na jaw, iż kuchnia nie do końca wzięła sobie do serca dobre rady celebrytki. Makaron, który podano kobiecie, został odgrzany na patelni, gołąbki nie nadawały się do spożycia, a do pierogów podano zdecydowanie za dużo śmietany.
"Weźcie się do roboty" - skwitowała krótko 71-latka, która oceniła ten "występ" na ocenę dostateczną. Nie da się ukryć, iż zespół ma jeszcze nad czym pracować.


Tworzy "Kuchenne rewolucje" od 15 lat. Zaskakujące wyznanie Gessler


Pomimo trudności, jakie wiążą się z procesem ratowania rozsianych po całym kraju lokali, Gessler w gruncie rzeczy lubi to, co robi i daje jej to powody do dumy. Co innego zapoznawanie się ze zmontowanym materiałem na małym ekranie...
"Ja nie oglądam moich 'Kuchennych rewolucji', bo mnie to po prostu męczy. Ja bardzo lubię pomagać, bardzo lubię to tworzyć. Cały proces tworzenia jest największą przyjemnością. Również social media, później jak ich pokazać, jak zachęcić ludzi, żeby tam pójść. Cały ten proces, jak tworzyć nową rzeczywistość dla ludzi, którzy mają kłopoty albo mogę im pomóc, jest naprawdę ogromną satysfakcją, euforią i szczęściem" - przyznała w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
Kulinarna ekspertka twierdzi, iż w jej zachowaniu nie ma ani krzty fałszu czy pozy. Kobieta bowiem z taką intensywnością angażuje się w losy każdego miejsca, które odwiedza, iż nie ma czasu w myślenie o tym, jak wygląda czy jak może być odebrane to, co robi na ekranie.
Czuję się człowiekiem, który spełnia swoje marzenia. I to jest cudowne, móc spełniać marzenia i żeby z tego były konkretne efekty. Nie takie jak show, tu nie ma nic zagranego, ja nie gram, ja nie jestem aktorką. Ja jestem osobą, która kocha tworzyć restauracje, kocha pomagać ludziom i to jest chyba największa radość. Tu nie ma żadnego aktorstwa, naprawdę kamera musi ze mną latać. Ja w ogóle się nie przejmuję, czy dobrze wyglądam, czy źle wyglądam, tym się przejmuje moja ekipa" - wyjawiła w tym samym wywiadzie.
Zobacz materiał promocyjny partnera:Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.
Zobacz też:
Idź do oryginalnego materiału