Historia Karola to nie tylko opowieść o pasji, ale też o dorosłości, przyjaźni i cenie sukcesu. Główny bohater staje przed niezwykle trudnym zadaniem. W obliczu rodzinnej tragedii musi wziąć odpowiedzialność za dom, jednocześnie mierząc się z brutalnymi regułami biznesu. „Polot” to mało znany polski film, który jednak zdecydowanie warto obejrzeć.
Co jesteś w stanie zrobić, aby osiągnąć sukces?
Śmierć ojca, instruktora lotnictwa, zmienia życie Karola w jednej chwili. Młody bohater musi zająć się domem i matką, ale nie rezygnuje z wizji, która od dawna rozpalała jego wyobraźnię. Z przyjaciółmi, Dionizym i Mariuszem, zaczyna realizować projekt innowacyjnego sterowca. Początkowo wszystko wydaje się możliwe, energia i zapał napędzają działania, ale gwałtownie pojawia się zderzenie z realiami. Wówczas na scenę wkracza inwestor Stanisław Pacak – bezwzględny biznesmen i brat kursanta, który zginął w tym samym wypadku co ojciec Karola. Nagle film przestaje być inspirującą historią o marzeniach i staje się dramatem o lojalności, cenie przyjaźni i granicach, jakie jesteśmy w stanie przekroczyć w drodze do sukcesu.
Na ekranie młode, polskie gwiazdy
„Polot” to pełnometrażowy debiut Michała Wnuka. Maciej Musiałowski jako Karol udowadnia, iż potrafi nieść na barkach historię pełną sprzecznych emocji. Eryk Kulm i Tomasz Włosok dodają dynamiki, a Andrzej Konopka w roli Pacaka kreśli portret człowieka bezwzględnego, ale niejednoznacznego. Dzięki temu film zyskuje świeżość, a młodzi bohaterowie – wiarygodność. To nie jest opowieść o superbohaterach, ale o zwyczajnych chłopakach, którzy wchodząc w dorosłość, muszą odnaleźć się w świecie, gdzie liczą się pieniądze, wpływy i kompromisy. Właśnie ten kontrast między młodzieńczą energią a brutalną rzeczywistością nadaje filmowi charakteru i odróżnia go od wielu innych polskich produkcji. Film wzbudził mieszane reakcje, co widać w internetowych komentarzach odbiorców. „Film bez polotu. Ani gra aktorska, ani scenariusz, ani ta niby pasja i motywacja. Nie czuć żadnych emocji, były tylko kiepsko odgrywane. Wynudziłam się totalnie” – napisała jedna z widzek. Jeden z oglądających tak podsumował seans: „Technicznie dobry, z niezłymi dialogami, ale... historia nudna, mało angażująca i średnio nadająca się na pełnometrażową produkcję. Przykład filmu bez polotu”. Inni zarzucali sztampę („Niby wydaje się fajny film, ale w ogólnym rozrachunku to wszystko jest sztampowe i nic nowego do niczego nie wnosi”) i zwracali uwagę na kiepskie tempo, które nie pozwala historii wybrzmieć („Film choćby niezły, ale brak tytułowego polotu. Wydaje mi się, także iż jest za krótki i wszystko dzieje się za szybko”. Produkcja ma jednak również swoich fanów: „Nie przepadam za wątkiem romantycznym, ale ogólnie to ciekawy, dobrze napisany i trzymający w napięciu film. Maciej Musiałowski znowu jest świetny”. Tak, „Polot” jest filmem, który dzieli publiczność – ale właśnie dlatego trudno przejść obok niego obojętnie. Jest do obejrzenia na Netfliksie.
View oEmbed on the source website