Maciej Musiał to jeden z najpopularniejszych aktorów w Polsce. Widzowie mogli oglądać go m.in. w "Ojcu Mateuszu", "Offline", a także w przede wszystkim "Rodzince.pl", która już niedługo wróci na ekrany. Oprócz kariery w branży filmowej Maciej Musiał zajmuje się także organizowaniem potańcówek. Wydarzenia zwykle odbywały się w Warszawie, a 12 lipca aktor porwał do szaleństwa mieszkańców Krakowa. O tym projekcie Maciej Musiał opowiedział w niedzielnym wydaniu programu "Pytanie na śniadanie". Porozmawiał z Grzegorzem Dobkiem. Przy okazji pokazał, jak wygląda jego mieszkanie w Warszawie.
REKLAMA
Zobacz wideo Błaszczyk o "Zróbmy sobie dom". Co za słowa
Maciej Musiał pokazał, jak mieszka. Wnętrze robi wrażenie
Mieszkanie Macieja Musiała jest urządzone w dość nowoczesnym stylu. W salonie znajdują się m.in. czarna meblościanka, rośliny oraz duża kanapa w jasnym kolorze. W kuchni zdominowały ciemne barwy. Wnętrze mieszkania Macieja Musiała mówi dużo o jego pasjach. W środku można zauważyć m.in. gitarę oraz pianino, na którym aktor zagrał przed kamerami. - Gram od dziecka na pianinie, to konkretne pianino dostałem od dziadka, jak miałem dziewięć lat. No i coś sobie pyrkam cały czas - opowiadał Maciej Musiał. Aktor wspomniał także o organizacji potańcówek. Przyznał, iż bardzo zadowala go to, gdy widzi na parkiecie osoby o różnych poglądach, które potrafią wspólnie się bawić. Chcecie zobaczyć mieszkanie Musiała? Po zdjęcia zapraszamy do naszej galerii.
Tak mieszka MusiałOtwórz galerię
Maciej Musiał o tęsknocie za dziadkiem. "Miałem problem"
Ważnym elementem w mieszkaniu Macieja Musiała są pamiątki po jego dziadku, który zmarł w 2022 roku. Aktor opowiedział o ich relacji. - Spędzał ze mną czas, tulił mnie, rozmawiał, uczył grać w szachy i ja to czułem, to się czuje taką miłość - mówił. Musiał przyznał także, iż przez długi czas nie mógł oglądać zdjęć z dziadkiem. Teraz jednak są one dla niego bardzo cennym wspomnieniem. - Przez pierwszy rok miałem problem, gdy szukałem jakichś zdjęć na telefonie, to musiałem tak gwałtownie przelatywać, żeby nie patrzeć na te wspólne zdjęcia, no bo czułem gdzieś ból. Ale minął czas i już potrafię o tym myśleć, wspominam go, już dużo lepiej sobie z tym radzę, iż go nie ma - opowiadał w śniadaniówce.