"M jak miłość": Rozwiedli się, ale znów będą razem? Szokujące wyznanie

swiatseriali.interia.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


W 1837. odcinku "M jak miłość" (emisja 17 grudnia o godz. 20.55 w TVP2) Marcin (Mikołaj Roznerski) ucieknie przed Kamą (Michalina Sosna) do swoich dzieci, Mai (Laura Jankowska) i Szymka (Stanisław Szczypiński). Przy okazji nieoczekiwanie usłyszy z ust swojej byłej żony Izy (Adriana Kalska) szokujące wyznanie.


- Wiem, iż ta sytuacja jest dla ciebie trudna i absolutnie nie mam do ciebie pretensji, ale proszę, postaraj się być przy nich trochę bardziej uważny - na dzień dobry poprosi Marcina Chodakowska.
- Przepraszam... Wiem, rozumiem, co do mnie mówisz, ja próbuję, ale czuję, iż mnie tu przez cały czas nie ma. Jakbym był za ścianą. I nie wiem, jak się zza niej wydostać - uderzy się w pierś detektyw.


"M jak miłość": Odcinek 1837. Niespodziewane wyznanie


- Nie obwiniaj się... Szymek ma w sobie dużo żalu, ale nie tylko z twojego powodu. Na mnie też jest zły - stwierdzi Iza.
- To znaczy? Dlaczego?
- Między mną i Radkiem nie układało się ostatnio najlepiej - przyzna szczerze Chodakowska.Reklama
- W końcu podjęliśmy decyzję o rozstaniu. Nie mówiłam jeszcze nic dzieciom, ale one na pewno to wyczuwają, zwłaszcza Szymek - doda dziennikarka "Głosu Gródka".
Chodakowski będzie uważnie słuchał tego, co ma do powiedzenia jego była małżonka, nie komentując w żaden sposób jej słów.


- Nie tak to miało wyglądać. Zaryzykowałam dla tego związku wszystko, rozbiłam rodzinę... naszą rodzinę... Nie sądziłam, iż kiedykolwiek będę tego żałować - głęboko westchnie Iza.
Marcin nie podchwyci tematu.


"M jak miłość": Odcinek 1837. Kiedy i gdzie emisja?


1837. odcinek sagi rodu Mostowiaków zostanie wyemitowany we wtorek 17 grudnia o godz. 20.55 w TVP2.
Idź do oryginalnego materiału