Lzzy Hale, frontmanka zespołu Halestorm, przyznała, iż kiedyś zerwała z chłopakiem, ponieważ zasnął podczas koncertu Tool.
Rockmanka była oburzona, gdy jej ówczesny chłopak, Nate, zasnął w trakcie występu legendarnej metalowej grupy w Hershey w Pensylwanii. Lzzy zapłaciła za bilety z własnych skromnych zarobków jako kelnerka i początkowo planowała zabrać na koncert swojego młodszego brata i członka zespołu, Arejaya Hale’a.
W rozmowie z magazynem „Guitar Player” Lzzy dokładnie opowiedziała tę historię:
Miałam kiepską pracę jako kelnerka, a mimo to kupiłam nam bilety na Tool w Hershey Park. Byłam podekscytowana. Potem Arejay zrobił coś, co wkurzyło naszych rodziców, więc nie pozwolili mu iść. Pomyślałam, iż to okazja, by zaprosić kogoś na randkę. Zaprosiłam Nate’a i on się zgodził. Pomyślałam: Super! Nie mieliśmy najlepszych miejsc, ale to nie miało znaczenia – koncert był niesamowity. Śpiewałam każdą piosenkę. W połowie koncertu spojrzałam na moją randkę i zobaczyłam, iż zasnął – to dla mnie całkowicie nie do przyjęcia.
Zespół Halestorm jest w końcowej fazie pracy nad swoim najnowszym albumem studyjnym. Nad projektem współpracują z producentem Chrisem Stapletonem, Brandi Carlile i Dave’em Cobbem.
Oficjalna data premiery krążka nie została jeszcze podana, choć zespół sugerował, iż może to nastąpić choćby w tym roku.
Ostatnia wydana płyta Halestorm to „Back from the Dead” z 2022 roku.