Luksusowe warsztaty z Minge na Hawajach. Cena wyjazdu to nokaut

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Luksusowe warsztaty z Minge na Hawajach. Cena zwala z nóg / Fot. KAPIF


W sieci pojawiła się oferta luksusowego wyjazdu z Ewą Minge na Hawaje. Jak się okazuje, za wycieczkę trzeba słono zapłacić.
Ewa Minge to jedna z najbardziej znanych projektantek na polskim rynku. Celebrytka prężnie działa także w mediach społecznościowych. Jej instagramowy profil obserwuje aż 176 tysięcy użytkowników. To właśnie na tej platformie ostatnio pojawiła się informacja o wyjeździe w towarzystwie Ewy Minge. Szczegóły mogą być dla niektórych zaskoczeniem.


REKLAMA


Zobacz wideo Minge wspomniała o kryzysie. Co za słowa


Ewa Minge poprowadzi warsztaty. "Pomoże ci..."
Jedno z biur podróży zorganizowało podróż na Hawaje w terminie od 2 do 11 czerwca. Podczas wyjazdu odbędą się trzydniowe warsztaty z Ewą Minge. Z oferty dowiadujemy się, jaką wiedzę zdobędą uczestnicy wycieczki. "Przez trzy dni intensywnych warsztatów Ewa pomoże ci: zrozumieć, jak przekuć porażki w sukcesy, poznać, jak pokochać siebie pomimo wszystkich swoich niedoskonałości, odkryć, jak dzielić się szczęściem i realizować swoje szalone marzenia oraz stać się gwiazdą własnego życia, niezależnie od okoliczności" - czytamy. To jednak nie wszystko. Na uczestników wycieczki czekają także inne atrakcje, w tym zwiedzanie Los Angeles. Zaplanowano m.in. spacer Aleją Gwiazd oraz odwiedzenie Chinese Theatre. Zorganizowany wyjazd nie należy do tanich. Opłata podstawowa za wycieczkę wynosi 18 tysięcy złotych. Należy doliczyć do niej m.in. koszty biletów lotniczych (około 5 tysięcy złotych) oraz wyżywienie.


Ewa Minge stanęła w obronie syna Edyty Górniak. Co za słowa
Niedawno głośno było o rozstaniu Allana Enso z Nicol Pniewską. Cała sytuacja wywołała wielką aferę w mediach. Ewa Minge postanowiła stanąć w obronie syna Górniak. "No dobrze. Skończył mi się popcorn i cola. Zażenowanie sięgnęło na tyle głęboko, iż postanowiłam zabrać głos, bo dno zostało przebite" - zaczęła. Wspomniała o Barcie Pniewskim. "Mamy tu pana, który podobno w konsultacji z córką obwieścił światu, co się wydarzyło… Bo niby media go pytały? (...) Reklama własnej osoby, biznesu za miliony i kolekcji butów, bo nic innego do głowy mi nie przychodzi. Codzienne komentowanie, co kto komu wynajął, kto kim się opiekował..." - pisała Ewa Minge w mediach społecznościowych.
Idź do oryginalnego materiału