Ludzie będą włączać HBO Max jeden po drugim. Specjalnie dla tego oscarowego filmu

natemat.pl 2 godzin temu
Cztery lata temu ten film obsypano Oscarami. Krytycy określili go mianem "studium żalu i wolności", a reżyserkę Chloé Zhao nazwali wirtuozką. Wyjątkowy amerykański dramat, który nie stroni od naturalizmu, właśnie zagościł w bibliotece HBO Max.


"Nomadland" chińskiej reżyserki Chloé Zhao ("Hamnet") stanowi autentyczny portret społeczności amerykańskich nomadów, który ma formę quasi-dokumentu. Wśród widzów zakochanych w blockbusterowym kinie wywołał niemałą dyskusję, ponieważ odbiegał od typowego hollywoodzkiego kandydata na Oscara. A mimo to Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej przyznała mu statuetkę w kategorii "najlepszy film".

"Nomadland" na HBO Max. O czym jest film z Frances McDormand?


Fern jest wdową, która z powodu wielkiego kryzysu finansowego traci pracę i dom nad głową. Nie mając innego wyjścia, kobieta pakuje najważniejsze rzeczy do plecaka, wsiada do vana i wyrusza w podróż po Stanach Zjednoczonych. Od tej pory wiedzie życie jako współczesny nomad.

"Po tym filmie niektórzy z czułością pogłaszczą swoje łóżko i podziękują losowi za dach nad głową, a inni spakują swoje rzeczy i wsiądą za kierownicę zdezelowanego kampera. (...) To intymne arcydzieło z jednej strony celebruje wolność i piękno natury, ale z drugiej nie boi się smutku i samotności" – napisała w recenzji Ola Gersz z Działu Kultura w naTemat.

Główną rolę w "Nomadland" powierzono świetnej Frances McDormand ("Fargo", "Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri"). Za kreację osamotnionej Fern amerykańską aktorkę też nagrodzono Oscarem.

Idź do oryginalnego materiału