Łowcy duchów – recenzja książki – duchy kontra toalety

panodkultury.com.pl 2 miesięcy temu
Read Time:2 Minute, 43 Second

Czy duchy istnieją, a opuszczone szpitale psychiatryczne i zakłady karne w USA pełne są zbłąkanych dusz? „Łowcy duchów” Jamie Davis i Samuel Queen próbują to ustalić… a może próbują nas oszukać?

Horrory – ich tworzenie to zawód jak grabarz, fryzjer i poborca podatkowy – zawsze pewny zarobek. Popyt na strach nigdy nie słabnie. Darwin wyjaśniał, iż potrzeba strachu jest wpisana w ewolucję człowieka jako warunek nauki przetrwania. Prof. Haiyang Yang zdefiniował potrzebę silnych emocji jako „novel experience” – chcemy śledzić historie, które nie dzieją się w naszej rzeczywistości. Chcemy się bezpiecznie bać. Jamie Davis i Samuel Queen, autorzy książki „Łowcy Duchów”, mają tego pełną świadomość. Kim jednak są naprawdę? Wyrachowanymi producentami strachu? Cynicznymi oszustami? Autentycznie przerażonymi poszukiwaczami zjawisk paranormalnych?

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i

książka Łowcy Duchów

Jamie Davis i Samuel Queen „Łowcy Duchów” – straszny horror?

Jamie Davis i Samuel Queen przemierzają USA w poszukiwaniu duchów. Są przedstawieni jako „badacze zjawisk paranormalnych” chociaż sami przyznają, iż nie mają wiedzy i sprzętu. Opisują po prostu swoje wrażenia odwiedzajac nawiedzone miejsca w Stanach Zjednoczonych. Razem z nim wejdziemy do zakładów karnych, szpitali psychiatrycznych, szkół, cel śmierci i nawiedzonych porodówek, gdzie wydarzyły się tragedie oraz zbrodnie. Naprawdę dzieją się tam dziwne rzeczy? A może właściciele tych miejsc sprytnie robią z nich atrakcje turystyczne?

Davis i Queen, rozmawiając z duchami dzięki latarek, balansują na granicy komercyjnego strachu, wiarygodności, kiczu i horroru. choćby gdy duchy milczą, dopowiadają co zbłąkane dusze mają na myśli. A może sami siebie próbują do czegoś przekonać?

Jamie Davis i Samuel Queen „Łowcy Duchów”

Prawdopodobnie wiele zjawisk to skutek pozostałości energetycznych, na przykład płaczące lub raczkujące dzieci na porodówce. ale istnieje też mnóstwo doniesień o inteligentnych interakcjach

„Łowcy duchów”

CZYTAJ WIĘCEJ: Dlaczego lubimy horrory? Strach, ewolucja i wewnętrzne aligatory

Straszne historie czy straszny niedosyt? Dostajemy przeszywające historie o duszach, które nie chcą opuścić ziemskiego padołu. To opowieści, które przebijają choćby horrory Grahama Mastertona. Dopisek „autentyczne historie” sprawia, iż w niektóre historie wskakuje się jak do lodowatego przerębla. Mogło być genialnie, ale…

książka Łowcy Duchów

CZYTAJ WIĘCEJ: Colin Dickey – Ghostland. Ameryka i jej nawiedzone miejsca – nie do końca horror i książka o duchach

Nie liczcie na analizy jakie popełnił Colin Dickey w książce „Ghostland. Ameryka i jej nawiedzone miejsca”. W „Łowcach duchów” historii strasznych miejsc i analizie zjawisk paranomalnych poświęcono za mało czasu. 270 stron to ledwie liźnięcie tematu. Dostajemy za to mnóstwo informacji zbędnych, np. czy w nawiedzonym psyciatryku jest toi toi, czy łazienki są czyste, czy dostepne są przekąski i gdzie w okolicy są lotniska. Gdy już czujemy, iż przebywamy z duchem w ciemności, nagle zapala się światło.

Wtedy moją uwagę przyciągnął jakiś ruch po lewej stronie Sama. Uniosłam wzrok i ujrzałam wysokiego, krzepkiego człowieka cienia tuż obok Sama. Patrzył w głąb celi – na mnie! Patrzyliśmy wprost jedno na drugiego. To nie było jakieś coś dostrzeżone kątem oka. Człowiek cień wydawał mi się materialny. wyglądał jak osoba, tyle, iż z czarnej masy

„Łowcy duchów”

„Łowcy duchów” to straszna książka, ktora strasznie gwałtownie się kończy, czasem przeraża pobieżnością i aż strach myśleć jakie autorzy naprawdę mieli intencje. Warto przeczytać i sprawdzić komu uwierzymy.

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i

About Post Author

Pan Od Kultury - Wojciech Kozicki

Miłośnik dobrych historii, gitarzysta, fan "Misia" i starych komiksów
http://panodkultury.com.pl
Idź do oryginalnego materiału