Po śmierci przyjaciela, Louis Tomlison wspomina Liama Payne’a po raz pierwszy od czasu jego śmierci. W podcaście Diary of a CEO Stevena Bartletta opowiedział o swoich emocjach, wspomnieniach i frustracjach związanych z tragicznym końcem Liama.
Louis Tomlinson wspomina Liama Payne’a. Muzyk otworzył się na temat śmierci przyjaciela po raz pierwszy od tragedii
Dla Louisa Tomlinsona dzień, w którym usłyszał o śmierci Liama Payne’a, był momentem, który na zawsze pozostanie w jego pamięci. W rozmowie ze Stevenem Bartlettem, prowadzącym podcast Diary of a CEO, Tomlinson opisał ten moment w sposób bardzo osobisty. Był w Los Angeles, w samochodzie, gdy zadzwonił Niall Horan i poinformował go o śmierci ich byłego kolegi z One Direction.
Louis wspomniał o tym wydarzeniu, mówiąc:
„Zareagowałem na to, jak na wiadomość o śmierci członka rodziny. Wszyscy w zespole patrzyliśmy na Liama, jak na osobę, która miała doświadczenie, była pełna energii i charyzmy. On był jednym z nas – tego, co łączyło nas przez lata. Wiadomość o jego śmierci była dla mnie ogromnym szokiem”
Dla Louisa, śmierć Liama nie była jedynie kolejnym ciosem w jego życiu pełnym tragedii. Była czymś, co wywołało głębokie emocje. Jako osoba, która wcześniej doświadczyła straty – najpierw matki, a później siostry – Tomlinson przyznał, iż poczuł się bezradny.
Instagram @dejavumagazines
Louis szczerze o stanie Liama przed śmiercią: „Moje 150 procent nie byłoby wystarczające”
W swoim wywiadzie Tomlinson ujawnia, jak trudne było dla niego przyjęcie faktu, iż nie udało mu się pomóc Liamowi w jego problemach. Były członek One Direction mówił o tym w kontekście relacji, które rozwijały się pomiędzy nimi w ostatnich latach.
„Na początku myślałem, iż jestem dobrze przygotowany na ból, bo już wcześniej straciłem bliskich. To było bardzo naiwne. Nigdy wcześniej nie straciłem przyjaciela”
– powiedział Tomlinson.
Z relacji Tomlinsona wynika, iż Liam w okresie przed śmiercią stawiał duży nacisk na próbę ponownego zjednoczenia One Direction. Zespół, który dał im wszystkim światową sławę, pozostawał w ich sercach, mimo iż od dawna każdy z członków poszedł w swoją stronę. Liam czuł się coraz bardziej przygnębiony, ale nie mówił o swoich problemach wprost, co tylko potęgowało poczucie bezradności jego przyjaciół. Z perspektywy Tomlinsona, który wciąż obwinia siebie o brak wsparcia, jest to jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń z okresu przed śmiercią Liama.
„To było naprawdę, naprawdę niemożliwie trudne. Nigdy wcześniej nie straciłem przyjaciela”
– dodał muzyk.
Instagram @dejavumagazines
Zbliża się pierwsza rocznica tragicznej śmierci Liama Payne’a
Wkrótce minie rok od tragicznej śmierci Liama Payne’a. Wypadek, do którego doszło 16 października 2024 roku, wstrząsnął nie tylko jego rodziną i fanami, ale i całym światem muzycznym. Liam, który miał zaledwie 31 lat, zginął po tym, jak spadł z trzeciego piętra hotelu Casa Sur w Buenos Aires. Raport z sekcji zwłok ujawnił, iż w jego organizmie znajdowały się substancje takie jak alkohol, kokaina i leki przeciwdepresyjne.
To tragiczne wydarzenie miało miejsce w momencie, gdy Liam był w Argentynie na służbowym wyjeździe. Mimo iż wypadek był wynikiem upadku, okoliczności jego śmierci – w szczególności związane z jego zdrowiem psychicznym i uzależnieniami – stanowiły początek szerokiej dyskusji na temat presji i wyzwań, które towarzyszą gwiazdom muzyki. W ostatnich miesiącach życia Liam zmagał się z poważnymi problemami osobistymi, co dla wielu było trudne do zaakceptowania, zwłaszcza w kontekście jego dotychczasowego publicznego wizerunku.
Instagram @liampayne