Lodówka prawdę ci powie

tablicaodjazdowhome.wordpress.com 1 miesiąc temu

Coś mi się spanie spierniczyło, dziś zasnęłam prawie o 6 rano, a pobudka o 7.30. Wieczorem zaczęłam panikować, iż nie mam jeszcze case study i w ogóle nie zdążę z niczym, tak się zakręciłam, iż mózg całą noc wołał ‘wstawaj i walcz!’. Umówiłam się już z GP, chyba przez te 3 miesiące muszę się oprzeć na jakimś dodatkowym wspomaganiu farmakologicznym, bo mam przeciążony system.

Za to korzystając z tego, iż ze spania i tak nici, pół nocy czytałam Beckett i Bion, o terapii Becketta prowadzonej przez jednego z najsławniejszych teoretyków psychoanalizy. Fajne, ale bardzo techniczne, więc raczej nie dla szerokiej publiczności, ale fascynaci i zapaleńcy będą mieli radochę. Beckett to wiadomo kto, ja się z ciekawością dowiedziałam, iż zgłosił się na terapię, bo cierpiał na ataki paniki i bezsenność, a potem elementy swoich sesji i refleksje wykorzystał np. w Końcówce, Którzy upadają i oczywiście Czekając na Godota, sztuce, która jest wręcz dosłownym zapisem stanu pułapki psychicznej, wewnętrznego dialogu utknięcia w wiecznym ‘pewnego dnia’ (rozwiodę się, zrobię studia, wyjadę za granicę, postawię się szefowi, rzucę palenie, nauczę się francuskiego, każdy może dodać coś od siebie).

Dodatkowe smaczki książki to odnośniki Dublińskie i ogólnie irlandzkie. Beckett studiował na tym samym uniwerku, co teraz ja, po studiach nie chciał przejąć sklepu po rodzicach, więc uciekł w karierę akademicką. Wyjątkowo cieszą mnie takie małe szczegóły, które sprawiają, iż opowieść staje się bliska. Ulice, okolice, tereny nie są dla mnie nic nie mówiącymi hasłami, ale przywołują konkretne obrazy, jak Dawson Street, gdzie mam optyka i księgarnię, albo Wicklow Hills, gdzie sie szwędaliśmy z Adkiem swego czasu (musimy Mo też zacząć zabierać do lasu).

Bion też interesująca postać, był jeszcze praktykantem (choć już psychiatrą), kiedy zaczął prowadzić terapię Becketta (wyobrażacie sobie trafić na Becketta jako swojego pierwszego pacjenta szkoleniowego, kiedy jesteście jeszcze studentami??) Urodził się w Indiach i w wieku siedmiu lat rodzice zabrali go do Great Britain i posłali do szkoły z internatem, jak się okazało not so great. Zobaczył matkę ponownie po TRZECH LATACH. Obyczaje angielskiej klasy wyższej są naprawdę nie do pojęcia dla zwykłego człowieka… Potem skończył szkołę i zaraz zaczęła się IWŚ, a jego ojciec SPECJALNIE POJECHAŁ DO KOMISJI WOJSKOWEJ, żeby na pewno wzięli go do wojska. Nie dlatego, iż nie kochał syna, ale dlatego, iż chciał dla niego jak najlepiej – zgodnie z normami owczesnego czasu, częścią wychowania wyższych klas była służba wojskowa. Tylko kto się spodziewał, iż będą siedzieć w okopach przez pół roku i oglądać, jak koledzy dostają w łeb i w brzuch, odłamki rozszarpują im płuca i wypalają oczy. Po takim doświadczeniu Bion jako dwudziestoparolatek wrócił do GB i zaczął szkolenie psychoanalityczne, gdzie mu się trafił Beckett;D

Jedna wiadomość od Becketta, druga od Adziarza z bardzo trafna moją karykatura
Idź do oryginalnego materiału