Lipińska kwaśno o "trzynastkach". Wbiła kij w mrowisko w temacie emerytur

gazeta.pl 5 godzin temu
Marta Lipińska na co dzień dba o swoją prywatność. Aktorka udzieliła jednak niedawno wywiadu, w którym poruszyła temat swojej emerytury.
Marta Lipińska jest kojarzona przede wszystkim z kultową już rolą Michałowej w "Ranczu", choć na swoim koncie ma także występy w m.in. "Lalce" (z 1977 roku) czy "Nad Niemnem" (z 1986 roku). Aktorka jest aktywna zawodowa już od ponad 60 lat i wciąż możemy ją oglądać na deskach teatru, jak i w nowych produkcjach. Lipińska dba przy tym o swoją prywatność i rzadko udziela się w mediach. Niedawno postanowiła zrobić jednak wyjątek i zdecydowała się na rozmowę z dziennikarzem Plejady.


REKLAMA


Zobacz wideo Beata Kowalska ujawnia sekret "Rancza". Chodzi o reżysera i scenariusz


Marta Lipińska szczerze o swojej emeryturze. "Mnie aż tak na pieniądzach nie zależy"
W wywiadzie Lipińska otworzyła się m.in. na temat roli Esmeraldy w spektaklu "Lepiej już było". Jak się okazało, aktorka ma wiele wspólnego z odgrywaną postacią. - Na pewno łączy nas miłość do zwierzątek. Kocham mojego kota, ale to jest rzecz oczywista. Obie mamy też poczucie humoru i sporo optymizmu w sobie - skomentowała Lipińska. Podobnie jak Esmeralda artystka jest już również na emeryturze. 85-latka wciąż jednak pracuje, przez co tego nie odczuwa.
- Ja nie czuję się emerytką. To bardzo nieprzyjemne słowo, którego staram się unikać. Całe życie pracowałam, mam już swoje lata, więc dostaję emeryturę, ale traktuję ją jako takie dodatkowe wynagrodzenie. Nie żyję "trzynastkami" i "czternastkami". Choć wiem, iż są osoby, dla których jest to bardzo ważne - wyjawiła szczerze Lipińska. - Mnie aż tak na pieniądzach nie zależy. Dzieci mam już odchowane i same sobie świetnie radzą. Poza tym przez cały czas jestem aktywna zawodowo - podsumowała aktorka dla Plejady.


Marta Lipińska nie wierzy w reaktywacją "Rancza". Odpowiedziała, dlaczego jest to niemożliwe
Lipińska w styczniu bieżącego roku wraz z Bogdanem Kalusem oraz Martą Chodorowską wystąpiła w "Pytaniu na śniadanie". Aktorzy z "Rancza" rozmawiali z prowadzącymi m.in. na temat możliwego stworzenia kontynuacji serialu. Lipińska skomentowała wtedy, iż jej zdaniem jest to po prostu niemożliwe. - Widzowie często pytają: "A kiedy kontynuacja?", "a kiedy serial wróci?". "Ranczo" nie może już nigdy wrócić, bo tak wiele ludzi odeszło - stwierdziła aktorka. - "Kusego" [odgrywanego przez Pawła Królikowskiego - red.] nie ma, nie ma naszego realizatora Włodzimierza Głodka. (...) Trudno wszystkim tłumaczyć, iż tyle osób nie żyje - dodała Lipińska.
Idź do oryginalnego materiału