OnlyFans jest platformą społecznościową, na której twórcy mogą publikować zdjęcia czy wideo. Korzystać z niej mogą wyłącznie osoby pełnoletnie, a strona umożliwia udostępnianie materiałów za opłatą. OnlyFans dość gwałtownie zaczął być wykorzystywany również przez osoby tworzące treści o charakterze erotycznym. Ze strony korzystały także polskie influencerki, w tym m.in. Marta Linkiewicz. Celebrytka wyjawiła ostatnio jednak, iż nie zamieszczała tam żadnych aktów.
REKLAMA
Zobacz wideo Ile zarobiła na platformie?
Marta Linkiewicz nie zamierza wracać na OnlyFans
Na temat korzystania z OnlyFans Martę Linkiewicz na Instagramie zapytał jeden z fanów. Chciał się dowiedzieć, czy celebrytka planuje powrót na głośną platformę. - Nigdy nie wrócę, uważam, iż to uwłaczające - odpowiedziała jednoznacznie. Linkiewicz dodała również, iż nie wyobraża sobie udostępniania za pieniądze swoich nagich zdjęć. - Ja lubię wysyłać nudesy, jak mam faceta, to co innego. Ale tak, żeby się sprzedawać? To nie - zaznaczyła.
Marta Linkiewicz przypomniała także, iż jej przygoda z OnlyFans trwała zaledwie miesiąc. Jak wyjawiła, założyła konto za czyjąś namową. Podkreśliła jednak, iż nigdy nie wrzucała rozbieranych kadrów. - W pierwszy miesiąc zarobiłam około 200 tysięcy na tej platformie, ponieważ ludzie byli ciekawi, co tam zobaczą. A raczej chcieli zobaczyć mnie nago - mówiła. Celebrytka wyjawiła, iż choć duże pieniądze zarobiła szybko, zysk równie gwałtownie spadł i zamknęła konto. - Ja tam nie wrzucałam żadnych roznegliżowanych zdjęć, a ludzi wcale nie obchodziło, co robię albo co jem. Prawda jest taka, iż jeżeli chcesz zarabiać na tej platformie, to musisz się rozbierać - podsumowała.
CZYTAJ TEŻ: Roksana Węgiel zatańczyła na TikToku, a fan zasugerował OnlyFans. Jest reakcja
Kolarka sprzedawała zdjęcia w bikini, aby wyjechać na igrzyska olimpijskie
W 2023 roku w mediach zrobiło się głośno o Alexandrze Ianculescu. Rumuńska sportsmenka początkowo zajmowała się łyżwiarstwem szybkim, ale ostatecznie porzuciła je i przerzuciła się na rower. Ianculescu zamarzyła o wyjeździe na igrzyska olimpijskie, a aby sfinansować pomysł, postanowiła sprzedawać zdjęcia w bieliźnie właśnie na OnlyFans. "Ludzie i tak cię będą oceniać, niezależnie od działań, jakie podejmiesz. Albo jesteś niewystarczający, zbyt chudy, zbyt gruby, zbyt nudny, zbyt dziwny... (...) Kiedyś przejmowałam się opinią innych, ale potem zdałam sobie sprawę, iż nie opłacą mi one moich rachunków" - tłumaczyła decyzję na Instagramie. Ostatecznie nie udało jej się wziąć udziału w igrzyskach ze względu na niewystarczające wyniki.